Dziwna sprawa. Ja moim Poldoroverem z dwa lata przejeździłem na wyciągniętym pasku rozrządu (który jest w nim od 2002 roku nie zmieniany), i pomimo tego, że jest on tak wyciągnięty, że napinacz jest podciągnięty do samego końca, nie daje się rozrządu ustawić na znakach, zęby na pasku są wyraźnie podcięte, pasek wygląda na wymęczony, to nic złego z silnikiem się nie działo. Wyciągniecie oceniam na jakieś co najmniej ząb-półtora, oczywiście, wałki oba są przez to opóźnione względem wału korbowego, silnik miał nieco mniejszą moc (też z racji dość mocno nadgryzionych siarą zaworów wydechowych). Silnik w moim Poldoroverze też stukał, ale było to klasyczne piston slap, kołysanie się zimnych tłoków po uruchomieniu.
Z tego, co się wsłuchiwałem w pracę silnika, to wali albo sworzeń, albo zawory po tłokach, hałas jest wyraźny i mocny. Dla tego też silnik ma kłopoty z pracą, zapewne ciśnienie sprężania jest nikłe i nie daje rady nwet sam siebie napędzać.
Jeśli silnik ciepły ma większe opory pracy, niż zimny, to albo "spuchły" w nim panewki, albo tłoki były przegrzane i po rozgrzaniu silnika, osiągają za duże rozmiary, przez co powstaje nadnaturalny opór.