Mogę napisać, że poprzednik który jeździl moim wozem wpadł na szatański pomysł zaklejenia rdzewiejących drzwi od dołu folią ze sklepu meblarskiego w kolorze auta. Sprzedawca w meblowym określił mu kolor auta i na tej podstawie dobrał folię. Z daleka nie widać różnicy, przyglądając się dokładnie widać coś przyklejone (na badaniach technicznych tego nie widzieli), dał mi taki arkusz na kolejne naprawki. Są oklejone dwoje drzwi cały dół, co ciekawe raz na pół roku wystarczy coś dokleić co się postrzepiło. Nigdy w życiu nie widziałem takiej prowizory ale działa, chociaż jak pomyślę sobie o tym to mnie to wkurza. Ale jest tego za mało na oklejenie szyb o których piszę, wiec chyba złożę wizytę w sklepie meblowym lub reklamowym.