Skoro jesteśmy w temacie foteli,to pozwoliłem sobie na małe udoskonalenie:
Jak by ktoś nie wiedział,jest to zamek tego typu co w zagłówkach.Myślałem już o tym,kiedy robiłem te groki ze złomu,ale nie miałem takiego zamka,dopiero teraz kupiłem.Będzie wygoda,bo w razie potrzeby,to tylko sobie wyciągnę kilka spinaczy na dole i rozsunę zamek u góry,a potem odejmę materiał od gąbki i już można będzie sobie ładnie wyprać siedziska i oparcia,bez rozbierania fotela,bo derma się nie brudzi,a nawet jeśli,to wystarczy przetrzeć.Poza tym,to mogę bez problemu wrócić do orginalnego materiału,bo mam to wszystko w całości,tylko odprułem sam materiał z oparcia.Trzeba tam tylko wszyć połówkę zamka i można zakładać
A tu "zmiana pokoleniowa" że tak powiem
Drugiego groka zamontuję,jak mu wszyję zamek.Mam go już złożonego,ale to nie problem rozebrać i wszyć zamek,będzie już wszystko gotowe na przyszłość.
A tak między nami,to dalej uważacie,że mi to chu*owo wyszło?