To też,ale jako że ja zimy nie lubię,w ogóle zimna,to fajnie by tam było mieszkać.Najlepiej gdzieś na odludziu,z daleka od "miast" i tej całej dziczy

Ale jak to mówią,cudze chwalicie,swego nie znacie.U nas ostatnimi czasy lato zaczynało się już w maju,wiec nie jest źle.A to,że potem bywało różnie,to już sprawa drugorzędna.Gdyby nie ta zima,to nawet nie było by tu najgorzej.Wiadomo,że to nie Floryda,ale co począć?Jak to było w jednym utworze:
Kto ma kasę,ten tańczy i wyjeżdża daleko w ciepłe kraje.A pozostali?Pozostałym czekanie zostaje.Odwieczne czekanie na cieplejszą roku porę,w niedogrzanym mieszkaniu,przed telewizorem.