No i przecież się nie zniszczył, a tym bardziej nie zużył.

Gość dalej będzie jeździł,bo ma jeszcze tarczę z drugiej strony
Typowy przypadek,gdzie ktoś sobie kupuje auto żeby się pokazać, do którego albo żydzi na części,albo mu już brakło.Dziwne,że na paliwo ma.Nie wiem,ile najtańszy komplet tarcz do paska,ale chyba nie 500 pln.
Zasada jest prosta.Jak mnie nie stać na utrzymanie auta,to nie kupuję,albo kupuję takie,na które mnie stać.No,ale co by sąsiad powiedział?

Takie zachowanie, to nawet nie mieści się w pojęciu druciarstwa,bo tej tarczy nie próbował pospawać.To już debilizm w najczystszej postaci.Na pasku rozrządu pewnie też jeździ,aż pęknie?