W ten właśnie sposób, niszczy się ewentualną konkurencję, w postaci rodzimego przemysłu, bo nie dość, że takiego podatkami dojadą, to jeszcze nie może liczyć na "prezenty" od rządu/ów na rozwinięcie produkcji, jak to dostają wszelakie nie polskie firmy.Takimi i podobnymi działaniami, skutecznie rozłożono na łopatki każdego, kto uczciwie próbował tu coś robić.Powtarzam, uczciwie, bo wszelacy szemrani "biznesmeni" radzą sobie znakomicie.Taka sama sytuacja jest z marketami, w których to mieszkańcy tego kraju, wręcz uwielbiają robić zakupy.Mają wspaniałe warunki do egzystencji w tym kraju, a jednocześnie, wyprowadzają niezły hajs do swoich krajów.Zalewają nas żywnością niewiadomego pochodzenia (nie mówię o bananach itp. rzeczach, których się u nas nie uprawia) podczas, gdy nasze rolnictwo (pomijając, jak ja ich nazywam, "bauerów") ma się coraz gorzej, a w ślad za nim, male, osiedlowe sklepy, które też niejednokrotnie, zwijają chorągiewki, bo ludzie wolą kupować w marketach, bo "tam jest taniej i wszystko". Taka to jest właśnie polityka, żeby nie dać zarobić na godne życie obywatelom swojego kraju, tylko napełniać kieszenie obcym, czy to rolnictwo, czy przemysł, czy inne.Oni tam mają nadprodukcję wszystkiego i wszystko porządnie dotowane przez ich państwa.My, to dostajemy ochłapy, w porównaniu do nich.Nie liczę cwaniaków, co to umieją zakombinować i całkiem nieźle sobie prosperują.Ale tak jest wszędzie. Póki nie zmieni się polityka w stosunku do własnego państwa i obywatela, to lepiej nie będzie.Prosty przykład: u nas rolnicy hodują coraz mniej tuczników, bo bez przerwy wymyślają jakieś wyssane z dupy choroby i ustalają głodowe ceny, a w tym samym czasie, powstają coraz to nowsze fermy świńskie, których właścicielami są Duńczycy, czy inni.Robią tak, żeby naszych wykończyć, a w to miejsce, wejdą zagraniczni cwaniacy, którzy na tym zbijają kokosy.Później, jak żarcie idzie do góry, to się obrywa polskim rolnikom, że się nachapać nie mogą, bo dopłaty mają, a tu jeszcze tak na żywności żyłują.Do tego propaganda medialna i efekty widać, choćby na forach internetowych, gdzie można poczytać, jak to dobrze żyje się wszystkim na wsi.