Ide o zakład że na bank jeździłeś a na dodatek miałeś kilka niebezpiecznych sytuacji które opanowałeś
Po co mi jeździć skoro można się uczyć na cudzych błędach- w internecie aż roi się od kompilacji wypadków tego typu samochodów.
Zresztą nie trzeba wiele żeby sobie wyobrazić co może zrobić V8 z lekką budą, skoro dwutonowego pickupa, albo półtoratonowego Mustanga potrafi wywalić z drogi zanim kierowca w ogóle zdąży się zorientować. To nie są auta którymi można szybko wystartować spod świateł, bo pierwszy taki start może łatwo stać się ostatnim.
W dodatku jeżeli sterowanie przepustnicą w tym silniku jeszcze jest mechaniczne, to trzeba poświęcić bardzo dużo uwagi jego prawidłowemu działaniu, bo przycięcie przepustnicy które w Roverze kończy się irytującym lataniem wskazówki i zatrzymaniem obrotów na 2 tys. tutaj może się skończyć skasowaniem czterech aut na skryżowaniu.