Witam, ciekawa dyskusja się tu toczy, dało mi to wiele do myślenia. Jak narazie zalałem poloneza olejem (spalił mi prawie litr na 5Kkm), odpowietrzyłem ciągle zapowietrzające się hamulce no i niestety narazie brakło sił, w kanale ciągle skrapla się woda, w dodatku nie jest za ciepło. Co do samego sprzęgła, mam kilka pytań. Najwięcej przemyśleń sprzedał mi oprawca_1978, moje sprzęgło łapie bardzo dobrze, wciśnięcie gazu w podłoge nie powoduje uślizgu sprzęgła, trzyma się bardzo dobrze
Naciągnij linkę sprzęgła do końca (na próbę) i spróbuj, jak się jeździ samochodem.
Masz na myśli tę regulacje, która jest przy łapie wychodzącej ze skrzyni?
a regulacje lapy trzeba robic od srodka dzwonu
Czyli co w moim przypadku radzicie? Mógłbyś więcej opowiedzieć na ten temat? Mam ochote się za to zabrać.
Co do samego cofania skrzyni, rozumiem, że musze odkręcić wał napędowy, ale jak będzie z drązkiem zmiany biegów? Nie nie będzie kolidować?
ps. Tak z innej paki, wyskoczył mi nagły luz w wsporniku drążka kierowniczego (dość konkretny), posiadam taki nowy z wąskiego poldka bez wspomagania w którym to (wsporniku) nie ma śruby która opiera się o wachacz (ogranicznik?), czy zastosowanie tego będzie racjonalne? U mnie i tak owa śruba jest skrzywiona. Jeszcze pytanki, te pręty na których końcach jest tulejka gumowo metalowa to fachowo łącznik drążka stabilizatora?