Cześć chłopaki, poproszę o Waszą sugestię i rozwiązanie. Już kilka razy rozkręcałem zacisk z tyłu po prawej stronie, pod tloczek wciskałem płyn hamulcowy, smarowałem i czyściłem jarzma, ostatnio dochodziły odgłosy tarcia więc chciałem wymieniać łożysko bo wszystko na to wskazywało. Ale znów ozkręciłem zacisk, złożyłem i przestało wydawać jakiekolwiek odglosy. Ale teraz nie da się jechać bo już na dwójce auto ledwo jedzie coś trzyma z tyłu (ręcznego nie zaciągam). PO kilku km jazdy grzeją się śruby w tym kole. Odpowietrznik do tego zacisku jest urwany.
Czy jest sens wykręcić tłoczek i go wyczyścić czy lepiej kupić używany zacisk i zamontować? Będę napewno miał ogromne problemy odkręcić przewody hamulcowe od zacisku. Autem jeszcze pojeżdżę rok/dwa max i mało używam hamulców. Ale jak odpowietrzyć zacisk z urwanym odpowietrznikiem? Macie chłopaki jakiś pomysł tutaj?
Tłoczka to się nie smaruje płynem hamulcowym, tylko specjalnym smarem do tłoczków. Wykręć i sprawdź czy nie ma wżerów na bocznych powierzchniach. Jeśli są to trzeba go zmienić. Cena od 18 do 35 złotych za nówkę jeśli dobrze pamiętam. No i warto uszczelki dać nowe - zarówno tę między elementy, jak i tę osłaniającą. Ja regenerowałem obydwa tylne zaciski dając im nowe tłoczki i bardzo ładnie teraz działają.
Aha no i warto oczywiście wyczyścić prowadnice zacisku w jarzmie - też można je podsmarować.
Z urwanym odpowietrznikiem to się nie da porządnie odpowietrzyć. Są wprawdzie magicy odpowietrzający na przewodzie, ale taki hamulec nigdy dobrze nie działa.
Ręcznego mówisz nie używasz, a czy dźwignia od niego (ta w zacisku) jest na swoim miejscu czy dociśnięta?
Korektor nie powinien mieć nic wspólnego z owym trzymaniem - dokładnie takie same objawy mogą mieć przednie hamulce.