Podepnę się z pytaniem,
Jak go chechłam pierwszy raz po kilku dniach stania na dużym mrozie, takim jak teraz. To po odpaleniu słychać, jak przez 2-3 sekundy silnik nierówno pracuje. W tym czasie wskazówka oleju pomału się podnosi. Mija te parę sekund, i motor zaczyna chodzić normalnie.
Pytanie, czy to zwyczajne zachowanie starego diesla w niskich temperaturach, czy objaw jakiejś usterki :?: Latem zjawisko nie występuje, od razu po odpaleniu równo klekocze.
A w temacie, przez całą zimę leję dodatek do paliwa "depresator diesla". Nie wiem czy to pomaga, na pewno nie szkodzi i jest tanie
W markecie butelka tego kosztuje ~13zł, wystarcza na 12 tankowań. Używam tylko tego, benzyny ani dynksa nie dolewam. Auto pali od strzała w każdej temperaturze.