przerabiałem. sporo latania.
jeśli poprzedni własciciel zgłosił do ubezpieczalni, że sprzedał Tobie samochód, to pomimo, że nie przepisałeś ubezpieczenia ono jest na Ciebie. Przyjdzie czas, gdy ubezpieczyciel się uśmiechnie i będzie żądał zapłaty.
Wtedy jest taki oto problem: by uznano auto za skasowane potrzebne jest zaświadczenie o wyrejestrowaniu pojazdu wydane przez urząd komunikacji, w którym auto jest zarejestrowane. Kwit ze stacji demontażu to za mało.
Musisz się udać do urzędu porzedniego właściciela z umową k-s, zaświadczeniem ze stacji dem., dowodem osobistym, dowodem rejestracyjnym, kartą pojazdu(jeśli jest) i tablicami rej. Tam wydadzą Ci takie zaświadczenie. Z tym idziesz do ubezpieczalni. Tam zrobią(lub nie, zależy jakie towarzystwo) rekalkulację składki za okres od dnia zakupu do dnia wydania zaświadczenia z UK! By uznano datę faktycznej kasacji, czyli datę wydania zaświadczenia ze staci demontażu, potrzebne jest dodatkowe podanie-tak było w moim przypadku.
Niestety musisz zapłacić różnicę w składce (rekalkulacja), jeśli ubezpieczenie było jeszcze ważne podczas kasowania samochodu. chyba, że nie naliczą. Ewentualny zwrot składki, za okres od wydania zaświadczenia do momentu wygaśnięcia polisy, jest możliwy po wykonaniu powyższej procedury.
Jeśli ubezpieczenie się skończyło przed kasacją (lub przed datą wydania zaświadczenia w UK, jeśli ci podania nie uwzględnią) będziesz zmuszony do zapłacenia tej składki.