Witam, sytuacja ma się tak: w wozie spaliła mi się pompa paliwa, przez prawie 4 miechy jeździłem tylko na gazie (odpalanie na gazie). Zbliża się przegląd więc wypadało by to zrobić

. Oddałem wóz do mechanika, ten wymienił mi wkład w pompie. Odebrałem wóz i na pierwszej jeździe okazało się, że na benzynie przerywa, muli, nie przyśpiesza, na wolnych gaśnie, po przełączeniu na gas idzie jak burza. Pierwsza myśl: no żesz k***a, na pewno coś spier****lili. Ale jako, że nie jestem agresywny z natury postanowiłem zresetować kompa. Po tym zabiegu CUD! Samochód zbiera się na gazie jak burza, przełączam na bene tak samo - idzie jak rakieta. Pomyślałem sobie - pewnie nałapał błędów od jazdy tylko na gazie i już jest git. Aleeee... przejechałem 40 km mieszane gas/bena i znowu to samo: prycha kicha i nie idzie na benie, przełączam na gas - działa dobrze. Po zdjęciu klem - reset kompa - burza na benie i gazie!
Teraz pytanie forumowicze - co to może być?
I kolejne pytanie: czy na przeglądzie muszę mieć sprawną benzynę i gas?
I kolejne pytanie: po przekręceniu kluczyka zapala się kontrolka check engine na 3-4 sekundy i gaśnie. Od czego może się ona zapalać? Bo wydawało mi się, że wcześniej się tak działo z braku pompy paliwa (zatarta) i domniemałem, że po jej naprawie check engine nie będzie się zapalał. Dodam, że słychać jak buczy prawidłowo pompka paliwa przez kilka sekund jak się przekręci kluczyk i po odpaleniu również słychać jak się otworzy bagażnik i przyłoży ucho jak pracuje

.
Wóz to Caro Plus 1.6 GLi na boshu monowtrysk.