Może się przyda taki przykład: Ja normalnie odpalam na LPG z gazem do podłogi, od rauz po przekręceniu kluczyka.
ALE jeśli jest naprawdę gorąco to tą metodą nie odalę za nic w świecie! Wtedy sprawdza się metoda zupełnie przeciwna - czekam po przekręceniu na podanie "wstępnej" dawki gazu (mam BRC, robi to automatycznie, podaje przez parę sekund do wyłączenia elektrozaworu), po czym kręce rozrusznikiem bez dotykania pedału gazu. Zapala od razu.