Mały odkop. Zauważyłem przy strojeniu fiata (z którym miałem duże problemy) jedną rzecz. Wykonanie kształtu zwężki miksera ma większy wpływ na działanie instalacji niż myślałem, druga sprawa to kształt zwężki. Mam trzy miksery, i na żadnym auto nie miało zamiaru działać poprawnie. W pierwszej wersji musiałem wkleić aż podkładkę 19mm na 1 przelot, co powodowało już niezbyt przyjemną jazdę z lekkim naciśnięciem gazu. Natomiast znalazłem podkładkę o rozmiarze fi 22-23mm, bardzo cienką, pod termowłącznik chłodnicy, którą umieściłem niżej, głębiej w mikserze o 2mm - i już auto dało się wystroić. Zauważyłem na zdjęciach, że bardzo stare miksery palnikowe lpg mają inaczej wyprofilowane zwężki, podobnie zresztą jak miksery do abimexa i innych wtrysków, które mają "ostry" profil zwężki zamiast łagodnego. Zastanawiam się więc nad dorobieniem do miksera dwóch oczek jak na zdjęciach o średnicy dopasowanej do gardzieli, ale o ostrzejszym kształcie (teraz mam łagodne 23-25,5mm i przy otwarciu drugiego przelotu następuje charakterystyczne "szarpnięcie" znane też z zachowania niektórych silników na benzynie - nagły napływ powietrza i silnik musi się mocniej otworzyć, żeby dostarczyć więcej gazu). Otwory będą też niżej, a im bliżej przepustnic są palniki, tym łatwiej powinna być zasysana mieszanka=większe podciśnienie bliżej przepustnic. Otwory można by nawet nawiercić niżej, kątowo poniżej zwężki.
edit: dorobiłem zwężkę u tokarza - błędem było wykonanie w fabrycznym mikserze otworów w miejscu przeweżenia. Otwory wylotowe lpg muszą być poniżej przewężenia - inaczej nie zassie gazu. Takie badziewie w tym momencie robią, że otwory są dokładnie w najwęższym miejscu zamiast poniżej niego, przez co silnik ma problem z zassaniem gazu.