Autor Wątek: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu  (Przeczytany 13747 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« dnia: Wrzesień 02, 2011, 22:55:27 pm »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
Mam do was pytanko czysto teoretyczne

Lakiernik pomalował mi całe auto. Było dużo zacieków mniejszych, i tych większych , trochę "piasku" pod lakierem , twierdził że po polerce to ściągnie itd.
Dzisiaj pojechałem "odebrać" auto :D znaczy się tak naprawdę dalej został u niego . Ponieważ
Po pierwsze dalej było pełno zacieków , włosków od ....uja i ciut ciut . W niektórych miejscach po polerce mu się "lakier zważył" tak mi powiedział:)
Jak go zapytałem co to są te zacieki odpowiedział bo papieru nie miałem haha. A i dałem mu do malowania również pod kolor tylny spojler od C+ i przed polerką jakoś wyglądał a po polerce zrobiło się wpip bąbli wielkości od 0,5 do 1 cm , na to że mu odpowiedziałem co masz zamiar z tym zrobić odpowiedział mi a co mam z tym zrobić fabrycznie polonezy tak już miały.

Sory za moje wypociny. Także to że zostawiłem mu samochód do poprawki na tzw. ideał, szczególnie że dostał auto w połowie w podkładzie oraz całkowicie wypatroszone pod malowanie z wszystkimi fabrycznie nowymi blachami i jeszcze to spiepszył za koszt 1500 zł . Miałem prawo do tej reklamacji i skoro mówił że będzie bajka to tak też ma być.... Czy się myle?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2011, 15:29:17 pm wysłana przez Excalibur#1937 »
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 02, 2011, 23:01:55 pm »

Online Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5330
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Bardzo dobrze.  <spoko> Za jaja dziada i niech poprawia  <uoee> Myśli,że jak polonez,to sobie może manianę odpi****lać?Szkoda,że go wałkiem nie pomalował,albo pędzlem  <blee>

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 02, 2011, 23:52:38 pm »

Offline zastava

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 100
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fso Polonez Atu Plus 1.4 Rover / Caro 1.6 GLI / 3x Zastava1100p/ FSO 1500c
    • domki
Jak dla mnie to koleś se jaja robi (notabene jak mu je obetniesz to u mnie masz pełne usprawiedliwienie). Jak się chłop nie zna to niech się za robotę nie zabiera. Powinien cały lakier na własny koszt na nowo położyć, bo coś ciężko widzę te jego naprawy tego co spierdzielił.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 03, 2011, 00:22:44 am »

Offline Mariusz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 674
    • 1.5 GLE
Cena taka w sumie niska. Mogłeś to przewidzieć. Ja zgłosiłem się ze swoim autem do wieloletnich znajomych z prośbą o uczciwą wycenę wg rynkowych cen, ale tak, żeby zrobione było z sercem i za malowanie całego auta (nowe 2 sztuki drzwi i maska, reszta stara) plus drobna blacharka (do wymiany sierpy za tylnymi drzwiami) powiedzieli mi 2500-3000 zł. Pytałem również w innym warsztacie, powiedział koleś to samo - 3 tysiące. Skądś ta różnica u Ciebie musiała powstać,. Jak raz spierdzielił to już tego nie poprawi, bo po prostu jest takim niechlujem i inaczej nie umie i mu się nie chce porządnie. Wpadłeś kolego jak śliwka w kompot ! Szkoda samochodu i Twoich nerwów.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 03, 2011, 01:03:20 am »

Offline Jaro

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 718
  • Ukryta opcja niemiecka
    • Caro Orciari OHV
Kto Ci auto dobrze pomaluje za 1500zł? Po dobrej znajomości jeszcze bym uwierzył, ale z tego co piszesz to tutaj sprawa tak nie wygląda. Wpadłeś i tyle, nie liczyłbym, że ten gościu Ci to poprawi. Na drugi raz będziesz wiedział, że lepiej odłożyć te 1000zł więcej niż oglądać smarki z klaru i kurzowe parchy na własnym aucie.

P.S. Dla porównania- mi znajomy lakiernik powiedział, że zrobi po godzinach i rozebrane do malowania auto po pełnej blacharce w ciągu miesiąca za 2500zł. I to wcale nie jest dużo. Niestety za dobrze położony lakier trzeba trochę zapłacić.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 03, 2011, 01:07:26 am wysłana przez Jaro »
LOW & SLOW

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 03, 2011, 08:12:45 am »

Offline zacekpl

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 721
  • Płeć: Mężczyzna
  • Maniak RWD
    • PN 1.8 VVC '95/Sierra 2.0 '91/BMW 7 3.0 '92/ Opel Senator 2.6 92'
Ja bym mu kasy nie dał, auto zabrał i poszedł do innego.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 03, 2011, 08:54:22 am »

Offline Kris_phone_xp

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 208
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu'96 GLI Only PB WhiTe & RoSt & Omega A'92 + LPG with BLOS
Zalezy jeszcze od miejscowości, u mnie np idzie pomalować samochód dobrze za nawet 500zł ale samochód podkładujesz sam,szpachlujesz itp a koleś tylko kładzie właściwy lakier i wygląda całkiem dobrze, czytaj bez śmieci i cytryny na lakierze:)
Ale 2500-3000 to normala cena za malowane. Gościu ni9e naprawi tego co zepsuł, zabieraj od niego kasę i samochód.
"Koło jest okrągłe i ma dwa końce"hahahah

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 03, 2011, 09:55:42 am »

Offline Bartekcom#1982

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1545
  • Płeć: Mężczyzna
    • 2x FSO Polonez
a co mam z tym zrobić fabrycznie polonezy tak już miały.
Ciekawe czy wie że w FSO w tamtych latach była jedna z najnowocześniejszych lakierni w europie.
Daewoo-FSO Polonez Atu Plus 1.6GSi 2001'
FSO Polonez 1.5SLE 1989'
Opel Vectra C FL Sedan 2.2DIRECT 2005'

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 03, 2011, 09:59:12 am »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
1500 zł to mało ? Dach już był w kolorze , praktycznie za położenie podkładu na wszystkie drzwi oraz położenie tylko lakieru ( malowanie bez komory silnika ) to jest mało ? Nic nawet robić nie musiał bo nic w aucie nie było . Lakiernik to znajomy mojej kobiety mówił przy mnie że chce tyle i za te pieniądze będzie już naprawdę idealnie
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 03, 2011, 10:01:50 am »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
A co do twojego posta Kris , to generalnie mam prawo żądać zwrotu kasy jak odwalił mi jaja z autem?
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 03, 2011, 10:36:42 am »

Offline myszaradom

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
    • Poldorover 1,8
1500 zł to mało ? Dach już był w kolorze , praktycznie za położenie podkładu na wszystkie drzwi oraz położenie tylko lakieru ( malowanie bez komory silnika ) to jest mało ?
Tak mało bo z tego co się orientuje lakiernicy biorą jakieś 200-250zł z elementu.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 03, 2011, 10:50:03 am »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 112
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
Serwis ASO (np Opel na Rudnickiego) nawet 1000zł za element, w Wawie "normalny" lakiernik 300-400zł za element, całego podlka
wyceniali mi na 3 - 3,5 tys. Więc za połowę tego możesz być w połowie zadowolony...

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 03, 2011, 10:57:09 am »

Offline radosław91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Aktualnie posiadany: PN caro+ '99 1.6 GLi
Zalezy gdzie, zalezy od rejonu Polski. Na przykład w Warszawie wiadomo, że drozej jest, ale u nas w Toruniu samochód mozna pomalować spokojnie za 1500zł i to nie u Zdzicha w stodole, tylko w normalnym warsztacie i będzie pomalowany dobrze. U nas w Toruniu po 150zł od elementu biorą, niezaleznie od wielkości, a jak sie maluje caly samochód to taniej jest. CoveName to normalna cena u nas, kasy oddać to on Ci pewnie chciał nie bedzie, z poprawkami tego to tez róznie moze być, ale nie odpuszczaj.
Powered by Lpg.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 03, 2011, 11:18:37 am »

Offline Arti28

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1011
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1996r. 1.6 16V GLI
teraz lepiej chowaj do garażu zanim ruda wyjdzie .. w miejscach gdzie tego lakieru nie ma  no chyba że  nakładał na stary lakier ...... PARODIA

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 03, 2011, 13:25:53 pm »

Offline Bogdan611

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polonez Caro 1.6 GLi 96'
To 1500zł to oczywiście sama robocizna?
Zlewy gęsią skórkę inne syfy można dopracować odpowiednio fazując i polerując lakier kwestia tego tylko tego czy lakiernikowi się chce.
Z bratankiem za polakierowanie Hondy Civic 6gen. na biały akryl z rozkręceniem i poskładaniem i oczywiście z materiałem policzyliśmy 3500zł
Poloneza chwalić nie trzeba,bo by to było jak wlewanie wody do morza.
OSTERZEGAM PRZED ZLODZIEJSKIMI PRAKYTKAMI T-MOBILE
Pożyczki bez Bik-u,teren Częstochowy zapraszam 797-603-075 lub PW

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 03, 2011, 16:30:14 pm »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
1500 to robocizna plus koszt lakieru bo reszte już miał zapewnioną
Tak myślę że u nas 1500 to normalna kwota bo dwóch innych lakierników chciało 2000, z tym że samochód sami by rozłożyli i sami poskładali
A lakieru na lakier nie mogli nakładać bo oprócz dachu nigdzie go nie było. To że kwoty pewnie nie będzie chciał zwrócić to ja wiem ale odpuścić nie odpuszczę i będe go męczył tak długo aż nie zrbi  a po drugie myślę że teraz się przyłoży bo jednak przyjął tzw. reklamację i informację że niema dzwonić wcześniej jak cały nie będzie skończony. A o rudą się nie boje sam wszystko konserwowałem różnymi środkami aby nic nie wyszło, z tym że samochód nie będzie jeżdzony w zimę . Ale to nie znaczy że ma wyglądać jak samochód a nie jak kupa złomu pomalowana pędzlem
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 03, 2011, 20:47:18 pm »

Offline Kris_phone_xp

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 208
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu'96 GLI Only PB WhiTe & RoSt & Omega A'92 + LPG with BLOS
1500 to robocizna plus koszt lakieru bo reszte już miał zapewnioną
Tak myślę że u nas 1500 to normalna kwota bo dwóch innych lakierników chciało 2000, z tym że samochód sami by rozłożyli i sami poskładali
A lakieru na lakier nie mogli nakładać bo oprócz dachu nigdzie go nie było. To że kwoty pewnie nie będzie chciał zwrócić to ja wiem ale odpuścić nie odpuszczę i będe go męczył tak długo aż nie zrbi  a po drugie myślę że teraz się przyłoży bo jednak przyjął tzw. reklamację i informację że niema dzwonić wcześniej jak cały nie będzie skończony. A o rudą się nie boje sam wszystko konserwowałem różnymi środkami aby nic nie wyszło, z tym że samochód nie będzie jeżdzony w zimę . Ale to nie znaczy że ma wyglądać jak samochód a nie jak kupa złomu pomalowana pędzlem
Lipa że to znajomy bo wiadomo jak sie potem takie znajomości kończą. Jeśli ma swój zakład lakierniczy lub jest mechanikiem) to powinien zwrócić ci kasę bez gadania, jeśli jednak to poprostu fucha nie związana z jego robota to będzie ciężko, przynajmniej tak mi się wydaje. Sam zamierzam w tym miesiącu odmalowac swojego poloneza, ale nie stawiam go nikomu tylko sam pomaluje z kolegą. Drzwi mam już zrobione, prawe (bardziej zjedzone) nadkole też, a raczej ten sierp już skończone, a zdrową maskę i tylną klape kupiłem w innym kolorze(czerwonym). Garaż z kanałem i prądem mam zapewniony,lakier i utwardzacz też stoi zostało już tylko na dobrą sprawę zająć się detalami przed malowaniem:) Sam nie mam zaufania do takich lakierników z przypadku, wieć wolę sam się pobawić i mieć pretensje sam do siebie niż potem szukać wiatru w polu po spapranej robocie, rozumiem cię dokłądnie i nie podoarowałbym i kazał robić jeszcze raz, i truć aż do skutku- to jedyny sposób.
"Koło jest okrągłe i ma dwa końce"hahahah

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 03, 2011, 21:06:45 pm »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
No i tak też będe robił , będe truł aż się doczekam spodziewanego efektu. Co do niego to jest lakiernikiem , ma swój zakład laierniczy prowadzą go rodzinnie Ojciec oraz dwóch synów, Ojciec to w sumie taka dupa bo zaraz ucieka , jeden z synów taki pyskol i właśnie on tymi śmiesznymi tekstami trzaskał. Ale jedno jest pewne dziś coś dłubali bo samochodu na zewnątrz nie było
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 04, 2011, 23:51:21 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
nie robcie CoveName wody z mozgu,
z tego co pisze to dal do lakiernika kompletnie rozebrany samochod przygotowany do polozenia wlasciwie tylko bazy i klaru ,
a wiec 1500pln za taka robote to nie jest malo ,da sie taniej i bedzie bardzo dobrze polozony,
za tyle spokojnie da sie polozyc laker w komorze lakierniczej ,a nie na podworku,
a jak jeszcze bez dachu to wogole bajka,
za te peniadze malunek powinien byc perfekt w takim ukladzie
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuchy" przy malowaniu
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 05, 2011, 11:04:23 am »

Offline mruk1313

  • OHV-FSO HEKO TEAM
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3472
  • Płeć: Mężczyzna
  • 19 lat z FSO
    • FSO POLONEZ CARO+ 1.6GSI 1998r. 60tyś km... i coś jeszcze x2......
dokałdnie. albo poprawka i zwrot kasy lub niech maluje na własny koszt z własnym lakierem bo i tak zdarł za dużo pieniędzy.
FSO cars from POLAND
...........3xFSO.........