Witam, zwykle jeździłem na LPG, gdyż ciągle miałem jakies cyrki z elektryczną pompa paliwa, ale w końcu już je zażegnałem (Resytancja 3.3 Ohm przed pompą do jednopnktu zapewniła wmiare odpowiednie ciśnienie tak że trzyma stabilne jałowe obroty i nie zalewa sę komora pływakowa).
Problem niestety bywa czasem podczas jazdy, gdy dam przysłowiowego buta. To pracuje jakby nie na wszystkie gary, jak by się zalewał. dopiero po kilku sekundach jak 'przepali' nadmiar, to rusza z kopyta, od pewnych obrotów... Czy problemem może być potencjalnie zbyt wysoki poziom w komorze ? (chyba nie...) ewentualnie może źle ustawiona mieszanka na jałowych obrotach ? Drugą rzeczą jest, że gdy sprawdzam go na 'przygazówki', czyli pracuje głownie pompka przyspieszacza to silnik się również podczas ich dławi... Badałem napięcie na sondzie i wynika że podczas przygazówek jest zbyt ubogo. Ale zważywszy na pewną zwłokę cyfrowego multimetru, może być to również spowodowane 'brakiem' spalin w wydechu, więc rownie dobrze może być mieszanką za bogatą...
Moje pytanie : czy DOBRZE ustawiony gaźnik , podczas NAJszybszych możliwie przygazówek, ma prawo dławić na ten ułamek sekundy silnik ?