Ogólnie słucham różnych różnistych rzeczy. Słucham klasyki, najchętniej czajkowskiego, słucham metalu, rocka, najchętniej lata 70-80, słucham hiphopu, najchętniej amerykańskiego z lat 90, słucham czasem techno transu, jazzu, naprawdę różnej muzyki.
Natomiast w samochodzie słucham i często sobie śpiewam pod nosem Kazika z Kultem, a jeszcze chętniej Dżemu.
Uważam że przy Sepulturze samochód pali jakieś 20% więcej, a przy spokojnej klasyce bardzo łatwo nie zauważyć np. czerwonego światła czy zakrętu

hehehe
Więc muzyka do samochodu powinna być pośrednia. Nie za szybka ale i nie usypiająca
