Chciałem dzisiaj zmienić filtr gazu ..... no i się zaczęło. Po zakręceniu zaworu na butli odkręciłem obudowę filtra przy elektrozaworze, następnie wyciągnąłem stary filtr i okazało się że nowy jest za wysoki

więc złożyłem na starym, bo jeszcze jest czysty (ma półtora roku). Biorę się za odkręcanie zaworu na butli i palę. Odpalił za trzecim razem nie gasnąc, ale kupa. Zaczął mi się oszraniać elektrozawór i auto po chwili gasło

jak już usunąłem nieszczelności, to znowu miałem problem z odkręceniem zaworu na butli, tzn wykręcał się cały zawór z obudowy wielozaworu i nie było za bardzo jak podejść kluczem

no ale jakoś się wreszcie udało złożyć wszystko z powrotem i śmiga.
Dodatkowo dokonałem pomiaru ciśnienia, na nierozgrzanym silniku wypluło po około 12,5 na gar.
Ale coś jest nie tak z moim manometrem bo momentami syczał/przepuszczał by przy kolejnym pomiarze zachowywać się jak powinien.
Myślę że wynik niezły. Dalej walczę z ustawieniem gazu, na razie spalanie jest satysfakcjonujące, ale powyżej 120 km/h jest słabiak.