Wywaliłem wreszcie ostatecznie podpórkę filtra oleju z zapieczoną w środku śrubą alternatora!!! W poprzednich dniach wpadłem na sposób jak pozbyć się resztek alternatora (bez dłuta i młota to h*j, nie robota!

) i dobrać się szlifierką do jego śruby.
Skubana do samego końca nie chciała ani drgnąć

więc moje działania były coraz bardziej inwazyjne i tak oto wspornik został niewinną ofiarą w imię słusznej sprawy...


Rozmontowałem, wyczyściłem i podmalowałem trochę nowego altka (dzięki
Jimmo! 
), stwierdziłem że szczotki w regulatorze muszę wymienić.
Kolejny etap w pon. jak zakupię uszczelniacz i nową śrubę alternatora (tak długiej nie znalazłem w piwnicy), pasek i uszczelniacz rozrządu oraz szczotki.

Dopatrzyłem się _kilku_ nowych ognisk rdzy


Przy przegazowaniu odpadła mi rura z tłumika środkowego

Tym samym, ogłaszam wszem i wobec, że wróciłem i WITAM WSZYSTKICH PONOWNIE !
(który to już raz? 2? 3? Nie ważne! Do 3 razy sztuka
![:] :]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwadr.gif)
I oby nikt mi już konta więcej nie usuwał BO POGRYZĘ!!!