Stwierdziłem zgon zewnętrznych, czyli krótkich końcówek drążków - zastanawia mnie jak diagnosta tego nie zauważył na przeglądzie?

Dodatkowo jutro muszę podrzucić przednie koła na wyważenie i łatanie jednego, bo mam w nim piękny oksydowany wkręt

- z przodu mam chwilowo zimówki.
Poza tym okazało się że odszedł mi fartuch od podłużnicy po lewej stronie między przekładnią a belką, trzeba było to pospawać, na razie tylko pospawane, na jesień czeka mnie spawanie całości i wzmocnienie podłużnicy.
Zaczyna wychodzić wiek budy i jej ogólne zmęczenie...