Nie miałem konta na tym nowym forum a nowego nie mogłem założyć. Ale jak widać już jestem. Przyznam się, że przez jakiś czas poldka zaniedbałem. Prawie rok czasu stał pod blokiem przestawiany co jakiś czas, żeby go nikt nie zdemolował jako opuszczone auto. Miałem wtedy Jaguara XJ 40 4.0 222KM z 94 roku. Fajne auto ale nie na moją kieszeń.
Wracając do polda. Wczoraj wyprułem deskę, wywaliłem fotele, zdjąłem wykładzinę podłogi. Zeskrobałem resztki wygłuszenia podłogi. Tam przez kilka lat było bagno po wycieku płynu z zaworka nagrzewnicy. Podłoga na szczęście nie zgniła ale syfilis był makabryczny (dodam, że od pół roku poldek stoi w suchym i przewiewnym garażu a to i tak nie wyschło!!!)
Wymyłem podłogę i ścianę grodziową. Wygłuszyłem wszystko bitumiczną taśmą dekarską z Casto. Założyłem wykładzinę. Zamontowałem deskę. W tygodniu chcę wywalić tylną kanapę i wyprać tylną wykładzinę. Mam też do wyprania i zamontowania groki i czarne boczki. Szkoda Cyneq'a i jego poloneza ale części z niego tchną trochę świeżości w mojego