"coś pięknego :D gleba, koło i nic więcej nie trzeba :D dawaj te foty do tematu o kalendarzu :D"
(cytat na temat tego samochodu w temacie Fotki)
Nie rozumiem, najpierw się rozpływacie nad samochodem a później po nim jedziecie.
Wiesz - inna sprawa wyszykowanie auta we właściwy sposób, a zupełnie inna - wycena
Moim zdaniem raczej jest grane coś w stylu badania rynku, lub zostawiony duży "margines na negocjacje"
No, chyba że sprzedającemu to nasze "rozpływanie się nad autem" zanadto uderzyło do głowy
Swoją drogą - ciekawe za ile bez felg?