Autor Wątek: Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!  (Przeczytany 4029 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« dnia: Styczeń 04, 2005, 19:00:44 pm »

Waluś

  • Gość
Jestem tak wkurwiony że nie wiem co mam z nim zrobić. Najchętniej bym go por?bał na kawałki.

Znowu skurczybyk nie chciał zapalić. |wieżo nał?dowany aku? wyładowałem w ci?gu 20 minut. Zadzwoniłem po kumpla. Zacz?ł mnie ci?gać. Ale ten tylko sobie strzelał raz w ga?nik, raz w wydech. Przeżóciłęm go na benzynę. Po paru chwilach zapalił. NO to ja lew? nog? hamulec, prawa na gazie żeby nie zgasł i mrugam długimi kumplowi. Stanęli?my. Rozgrzałem go do 50-60 stopni. Noga z gazu i zgasł. Próba odpalenia nie powiodła się. No to znowu go ci?gniemy. I tak parę razy. Aż w końcu prawie że kumplowi w dupe wjechałem. Ja gwałtownie na hamulec i JEB. Poszła linka sie kochać. Kumplowi stłukła tyln? lampę w Hyundaiu Pony. Także teraz jestem bez ?rodka lokomocji bo nie chce zapalać, i parę dych w plecy bo muszę kumplowi lampę odkupić.

I tutaj mam pytanie:
 CO JEST DO JASNEJ CHOLERY.
 Ja tak kr?żę wokół zapłonu, ale: nowe ?wiece, nowe przewody, kopułkę i palec czy?ciłem jak nie chciał mi zapalić po 10 razie. Co może być. Bo już szajby z nim dostaję. NIe do?ć że odpalanie po nocy to jedna wielka loteria czy aku? wytrzyma czy padnie, to jeszcze teraz to. Dodam że kiedy? już tak miałęm, ale jak był ciepły. Przeje?dziłem parę km i mu przeszło.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 04, 2005, 19:12:28 pm »

Czaku

  • Gość
Troche kultury na forum!

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 04, 2005, 19:14:50 pm »

Waluś

  • Gość
Sorki juz usuwam wulgarne słówka

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 04, 2005, 19:25:12 pm »

Michał @

  • Gość
Zbadaj mu cewkę i moduł

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 04, 2005, 19:25:55 pm »

kowal

  • Gość
Cewki?
Zielony kabelek?
Moze jak PeNy - rozrusznik i zawory?

[ Dodano: 2005-01-04, 19:31 ]
Cytat: "Czaku#1802"
Troche kultury na forum!


Czaku - po to wstawiane sa slowa "cenzura" a i tez mozna sie uniesc.. tak jak ja tutaj: http://www.fso.inds.pl/viewtopic.php?t=2312

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 04, 2005, 22:17:42 pm »

yataman77

  • Gość
Pokrec go troche na benzynie i wykrec swiece.Jak beda suche to cos z gaznikiem lub pompka.Jak beda mokre to cos z zaplonem.Mialem podobne cyrki w maluchu :twisted:

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 04, 2005, 22:20:06 pm »

kowal

  • Gość
Sprawdz zawory  :!:  :!:  :!:  :!:
PeNy w Zarazie nei mogl dojsc pol roku z zapalaniem az... ustawil zawory i podobno pali od strzalu

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 05, 2005, 12:30:55 pm »

Waluś

  • Gość
No i tak. Jest godz 12.20. Sprawdzałęm cały ukł?d zapłonowy według Morawskiego. Cewka generatora w aparacie parametry jak w ksi?żce, "zielony kabelek" przewodzi. Cewka zapłonowa zgadza się. Zacz?łem sprawdzać iskrę na przewodach, na dwóch pierwszych zd?żyłęm (była iskra) na dwóch następnych nie zd?żyłem bo juz akus nie miał siły zkręcić silnikiem.(wczoraj go wył?dowałem i nie ł?dowałem go w nocy). Je?li na dwóch ostatnich będzie wszystko w porz?dku, to już nie wiem co robić. Wcze?niej miałęm problem z tymi przewodami do ?wiec. Kupiłęm nowe Senetcha i się oakzało że dwa były ferelne. Ale zamiast nich założyłem stare i było wsio w porz?dku.
Co do zaworów były ustawiane jaki? miesiac temu. Maj? może około 1000 km. Chyba że który? za ciasno ustawiłem. Ale ustawiałem obydwa na 0,20. Zapłon też odpada, bo był sprawdzany przed swiętami. Do tej pory odpalał po jaki? 5 próbach. A jak było nawet cieplej (tak około +5 stopni), to palił od pierwszego.

Także co może być przyczyn? ze silnik nie zapala i strzela w ga?nik i czasem w tłumik. Ale pzeważnie na LPG. NA benzynie rzadziej.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 05, 2005, 14:39:31 pm »

Mrozek#83

  • Gość
Cytat: "Waldi#1837"
Także co może być przyczyn? ze silnik nie zapala i strzela w ga?nik i czasem w tłumik. Ale pzeważnie na LPG. NA benzynie rzadziej.


Oto co może być:
1. ?le wyregulowany luz zaworowy
2. ?le ustawiony rozrz?d (tzn. pasek rozrz?du - znaki na kołach nie pokrywaj? się)
3. ?le ustawiony zapłon
4. Uszkodzone lub złej jako?ci kable zapłonowe (przebicia)
5. Wypalone ?wiece zapłonowe lub niewła?ciwa przerwa międzyelektrodowa
6. Uszkodzony jakikolwiek element układu zapłonowego: cewka zapłonowa, moduł, niesprawny (zatarty, o zbyt dużych luzach lub pordzewiały w ?rodku z powodu braku okresowego smarowania ciężarków od?rodkowych, sprężynek i wałka) aparat zapłononowy, cewka indukcyjna w aparacie zapłonowym, zielony kabelek (btw. ciężko stwierdzić jego uszkodzenie badaj?c sam? tylko ci?gło?ć obwodu - lepiej go profilaktycznie wymienić, koszt niewielki bo 11-12 zł, a jedna ewentualna przyczyna wyeliminowana).

Osobi?cie stawiam na kiepskie WN-ki. Wskazuj? na to strzały, o których piszesz. Jak chcesz byc pewnym ich jako?ci to kupuj tylko wyprodukowane w Ełku (kupuj?c poszukaj na opakowaniu nazwy miejscowo?ci producenta - w Ełku jest tylko jeden taki; opakowanie niebieskie z przezroczystym plastikiem, najczesciej szare kable z czarnymi miekkimi końcówkami, kosztuj? ok 30 zł) lub francuskie Bougicord.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 05, 2005, 14:57:10 pm »

Cyneq

  • Gość
... a Sentechy to s? do tyłka, moje od nowo?ci maj? niebieskie aureolki na ?wiecach... raz jak pierdzierło to korek od oleju wyskoczył ;)

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 05, 2005, 19:31:09 pm »

Waluś

  • Gość
No i tak. Wł??nie wróciłem z kolejnej próby. Zmieniłem przerwę na ?wiecach na 0.8 miały 1. Wykręciłem wszystkie ?wiece, wsadziłem w przewody i na każdej była ?wica i to spora. Ale jak próbowałem odpalić to nic. Na LPG żadnej reakcji, na benzynie już nawet załapał, próbował dzwign?ć się na obroty ale mu się nie udało. Jeszcze jedn? rzecz sprawdzę - ustawienie zapłonu. Metoda podwórkow?: ustawiam znaki na kole pasowym i kręcę aparatem aż się krzyzyki od magnesu pokryja z tymi wsytępami po bokach. Już raz tak ustawiałem i pó?niej na lampie też było dobrze. No nic życzcie mi powowdzenia.

[ Dodano: 2005-01-06, 08:33 ]
Hehe. Witam ponownie. Tymczasowo problem jakby rozwi?zany. Zapalił. Z pomoca drugiego auta oczywi?cie. Jak tylko zapalił, to go trzymałem na obotach tak z 15 minut albo i dłużej. Tylko ie potrafię tego z rozumieć, że ma czasem taki głupi objaw: na wyższych obrotach chodzi ł?dnie, nie przerywa, nie strzela, ale jak tylko schodzi na wolne obroty to zaczynaj? się szopki. Jak mu chcę dodać gazu i to w sumie nie raptownie, tylko tak z 1/4 to się du?i strzeli w ga?nik albo w wydech i ga?nie, jak mu delikatniutko zaczynam wciskać pedał i to powoli to idzie ładnie na obroty. A pó?niej jak już pochodzi te parę minut to go to mija. Dzisiaj raniutko odpalił za drugim razem i bez żadnego ale. I tego najbardziej nie moge poj?ć.

Tak jak mówiłem, zawory ustawiane miesi?c temu (maj? jakie? 1000 km), zapłon calutki sprawdzony (iskara jest na każdziutkiej ?wiecy), zapłon był nieznacznie przestawiony (może o 1 do 2 stopni). teraz narazie opdala, w czasie jazdy nie przerywa.
Co mogło mu być?
Obawiam się jednak że to może się co jaki? czas powtarzać. Ale już wiem jak mniejwięcej postępować. A z reszt? do końca stycznie prawdopodobnie już będzie zmieniony silnik. Jak już go zmienię, to w tym wyjętym spróbuję przeprowadzic obróbkę głowicy i kolektorów według insytrukcji SerU.  :roll: , I se przełoże do tego nowego.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 06, 2005, 23:46:40 pm »

domin1

  • Gość
kiedy? też tak miałem że przerywał i gasł a jak ostygł to chodził zajebiscie i przyczyn? był moduł zapłonowy w dodatku ten moduł miał 2 lata to był ten taki mały sportowej wersji szczerze mówi?c te małe sa gówno warte pojechałem na szrot i kupiłem ten stary duzy moduł i działa mi juz 4 rok

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 07, 2005, 00:17:07 am »

Pier

  • Gość
a jakie paliwo tankujesz? z dodatkiem wody (do gazu tez leja, ale mniej) moze? sproboj zmienic stacje (i gaz i benzyne)

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 07, 2005, 23:41:08 pm »

Mrozek#83

  • Gość
Waldi - zrozum jedno silnik nie ma prawa w zadnym wypadku strzelać, a jaki piszesz :
Cytuj (zaznaczone)
ma czasem taki głupi objaw: na wyższych obrotach chodzi ł?dnie, nie przerywa, nie strzela, ale jak tylko schodzi na wolne obroty to zaczynaj? się szopki. Jak mu chcę dodać gazu i to w sumie nie raptownie, tylko tak z 1/4 to się du?i strzeli w ga?nik albo w wydech i ga?nie, jak mu delikatniutko zaczynam wciskać pedał i to powoli to idzie ładnie na obroty. A pó?niej jak już pochodzi te parę minut to go to mija.

to znaczy że przyczyny nie usun?łe?. Przyczyn? takie zachowania się silnika jest wilgoć w układzie zapłonowym i przebicia. Jak silnik zagrzewasz, wilgoć wyparuje i jest spokój, ale tylko do następnej dżdżystej pogody.
Sprawdzenie polegaj?ce na tym, że "iskara jest na każdziutkiej ?wiecy" wcale nie ?wiadczy, że układ zapłonowy jest sprawny i że nie ma przebić, czyli chwilowego braku iskry na danej ?wiecy, spowodowanego ucieczk? pr?du (np. przez nieszczlne, wilgotne zł?cze, czy stare kable zapłonowe). W ten sposób tego po prostu nie zobaczysz, bo silnik kręci się zbyt szybko żeby? dojrzał brak jednej iskierki na ile? tam ile ujrzysz podczas próby zakręcenia rozrusznikiem. Wiec na pocz?tek polecam wymienić kable zapłonowe na nowe, dobrej jako?ci (patrz. mój post wyżej) , bo wymiana silnika problemu wcale nie załatwi (btw. dlaczego chesz go wymieniać?)

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 08, 2005, 00:31:08 am »

Waluś

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
wymiana silnika problemu wcale nie załatwi (btw. dlaczego chesz go wymieniać?)


Już pisałem a w sumie to sie pytałem na forum.

Po prostu ten silnik juz zdycha, żłopie olej jak głupi, na trasie pali ponad 11 LPG (ustawiony ekonomicznie), Vmax 120 na V i 130 na IV biegu. Sprężanie prawie rok temu mieżone: 6,7,7,6. No to chyba wystarczaj?ce powody żeby go wymienić, skoro drugi juz od lipca stoi i na to czeka (ojciec profilaktycznie kupił drugi silnik, złe do?iadczenia z poprzednim autem).

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 08, 2005, 01:03:48 am »

Mrozek#83

  • Gość
Jak na zużyty silnik to sprężanie, jak dla mnie, jest zbyt równomierne - silnik który zdycha nie ma 6,7,7,6 ale je?li już to np. 6.0, 9.5, 7.0, 8.5 - po prostu wg mnie trochę mała różnica ci?nień (bo wynosz?ca ledwie 1 bar). Czy aby napewno manometr był dobrej jako?ci (nie zaniżał)? Przyczyn? takiego wyniku mog? być też ?le wyregulowane zawory (za ciasne) - masz w tym duże do?wiadczenie?
Tak po prawdzie, nawet taka stara wyga jak ja potrafi dać d... - tyle lat i tyle razy t? opeację robiłem, niemal z zamkniętymi oczyma, ale jakie? pół roku temu kuzynowi ustawiałem przy wymianie glowicy... chyba za bardzo się starałem, żeby silnik cicho pracował (bo to rodzinka, żeby nie gadali - rozumiecie  ;) ) - dwa zawory ustawiłem za ciasno, a dochodziłem do tego dwa bite dni, bo nie dopuszczałem my?li, że mogę taka pro?ciznę z.j e. bać. Być może swoje trzy grosze zrobiły trochę pokorodowane zawory przy gniazdach w wymienianej głowicy (przy ustawieniu rdza zafałszowała pomiar, po odpaleniu pracu?ce zawory bardziej się doszczelniły do gniazd kasuj?c uprzednio poprawnie ustawiony luz... ale kto to teraz wie  :? )
Zużycie gazu wynosz?ce 11 l/100 km nawet w trasie nie jest takim złym wynikiem (i dużo zależy z jakimi prędko?ciami i w jakim stylu je?dzisz). Ustawić dobrze gazownię tez tak łatwo nie jest, ale je?li jeste? przekonany, że u Ciebie jest ona prawidłowo (ekonomicznie czy nie - grunt ze prawidłwo - można ustawić, że auto i bedzie i słabe i będzie za dużo paliło, ale to temat na inn? okazję) to nie będę dyskutował. U mnie wynosi ono 9-10 l LPG/100 km (raczej spokojna jazda w zakresie 80-110 km/h) i uważam że jest to normalny wynik.
Słabe osi?gi i niska prędko?ć maksymalna wcale nie jest oznak? zużycia silnika, prędzej oznacza jego niewła?ciw? regulację (zapłon, za ciasne zawory, ga?nik itp). Pamiętam, że polonez mojego ojca, dogorywaj?cy na taksówce (silnik wymagaj?cy już bez dwóch zdań remontu) , o przebiegu 360 tys. km, dawał rade osi?gn?ć fabryczn? prędko?ć maksymaln? wynosz?c? 145 km/h (silnik AA - 1.5 - 75 KM, skrzynia 4-biegowa) bo był zawsze poprawnie wyregulowany.
Ale cóż - nie widzę i nie mam możliwo?ci obadać twojego silnika na żywca, więc się wiarygodnie i miarodajnie nie wypowiem. Pamiętaj jednak, że diagnozy stawiane na odległo?ć przez internet s? patykiem na wodzie pisane i nic nie zast?pi rzeczowych oględzin przy aucie.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 08, 2005, 12:38:29 pm »

Kaczor

  • Gość
Ja też obstawiam zapłon. Miałem tak u siebie. Zakładam, że kolejno?ć zapłonu masz prawidłow?, bo widziałem już takich agentów, co mieli kable pozamieniane i też im "nie chciał chodzić". Najczę?ciej z zapłonem to wilgoć. Latem palił bo było suche powietrze, a teraz więcej wilgoci. Wazelina techniczna się kłania, lub WD-40.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 08, 2005, 13:12:02 pm »

Waluś

  • Gość
Tak jak pisałem już siękiedy? pytałem na forum czy silnik do wymiany b?d? remontu. Podałem objawy i praktycznie wszyscy jednogłosnie stwierdzili że to już trup.

Także przypomnę objawy:
1.Cisnienienie mierzone w lutym rok temu 6,7,7,6. Bynajmniej tak mechanik powiedział i stwierdził że silnik już domaga się remontu (a czemu nie może być równomierne zużycie, kto? powiedził? że silniki OHV w poldkach to jedna niewiadoma, nie raz potrafia zadziwić)
2. Kontrolny pomiar zużycia LPG ponad 11l na 100 km - Wyjazd od Poznania we dwie osoby (prędko?ć z reguły 80-90 km/h) oraz wyjazd nad morze we czwórkę i pełny bagażnik (tu to bardziej prawdopodobne, ale jednak też mnie zastanawiało prękdo?ć też 80-90 km/h, do tego strasznie mułowaty i osłabiony)
3. Problem z ustawieniem wła?ciwyego skł?du spalin na analizatorze i na benzynie i na LPG. Prawdopodobn? przyczyn? może być nadmierna ilo?ć spalanego oleju.
4. Duże spalanie oleju - około 1 litra lub więcej na 1000 km.
5. Vmax - 120 na V i 130 na IV biegu. I od samego pocz?tku jak mamy auto tak jest.
6. Problemy z odpalaniem (zapłon sprawdzany, kolejno?ć na sto procent prawidłowa. Co do wilgoci nie wykluczam, ale nie mam na razie kasy a chiałbym profilaktycznie wymienić kopułkę, palec i "zielony kabelek")
7. Zawory regulowane w połowie grudnia, wszytskie na 0,2.
8. Przebieg silnika 140kkm, także w silnikach OHV FSO z reguły jest to okres remontów silnika.
9. I w ogóle ten silnik już mnie drażni i wkurza.


Także ja uważam, że skoro mam drugi silnik, który jest ponoć na chodzie (ojciec go kupował, także mówił że na chodzie), to wolę się trochę pobawić i go wymienić, a ewentualnie jak dostanę jak?? robotę i uzbieram kasy to sobie tego starego wyremontuję.

[ Dodano: 2005-01-08, 13:18 ]
Do zużycia silnika przyczynie się jeszcze to że moja matula żałuje kasy nawet na materiały eksploatacyjne typu olej, klocki ham. już ie wspomnę o naprawianiu czego?, bez czego też można je?dzić. Po prostu mnie szał bierze jak widzę że mi się co rusz zapala kontrolka od oleju na kolejnym zakręcie, a ona tłumaczy że w zeszłym miesi?cu kupowałęm olej i mi nie da kasy.

Kurde, jak pracowałęm to potrafiłem cał? wypłatę władować w auto żeby tylko było jak nowe, ale ona tego nie widziała, bo za rzadko do auta wsiada, a teraz: znowu go zapu?ciłę?, ruina się z niego robi, znou go zaje?dziłę?. Jak ja jej tłumaczyć chcę że jak będzie kasy żałowac to tak będzie dalej, to każe mi i?ć i dać spokuj.

Pomocy, bo go zaraz por?be na kawałki. Znowu nie zapalił!!!
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 08, 2005, 16:56:52 pm »

mareks1181

  • Gość
ja też tak miałem kiedy?.padł mi silnik,miałem drugi któremu wczesniej zrobiłem remont to go wsadziłem.i dalej do odpalenia wszystko spasowane to i ciezko było kręcic.aku rozładowane.ładowanie i ponownie próby.podmiana swiec.kabli .zapałił.przejechal  8 km i juz tylko sił? rozpędu wjechał do garazu.proba zapalenie i nic wszystkie mozliwe kombinacje i też nic.pomoc kumpla mechanika tez nic ciagle strzały w gaznik i tłumik.az kumpel wzi?ł kopulkie i zajrzal do ?rodka a tam taka malutka rysa.założenie nowej i załapał od razu.nadmieniam ,że kupulka była dlatego ta sama bo w poprzednim silniku ładnie chodziła i nie było zadnych objawów niesprawnosci.