Nareszcie mogę przedstawić moje pierwsze całkowicie własne auto. Jest to Polonez Atu + kupiony w 1999r przez pierwszego właściciela w FSO . Auto kupiłem 21 Marca 2013, jestem dumny z tego , iż uratowałem go przed kasacją
. Za Poldziaka zabrałem się dopiero miesiąc po zakupie, trzeba było wymienić przebitą oponę, spaloną żarówkę , porządnie umyć karoserię no i oczywiście zatankować. Co do stanu wizualnego, wszystko OK poza mocno skorodowanymi drzwiami. Najważniejsza podłoga jest zdrowa. Co stwierdzam po 1 jeździe , mimo że auto stało od Grudnia nieodpalane bod blokiem to zapalił od pierwszego strzała lecz mimo to jazda nie była zbyt komfortowa, coś jest nie tak, auto dusi się podczas jazdy, doszło do tego, że przy skręcie w lewo, wiadomo redukcja do 2 dodaję gazu popuszczając sprzęgło , a tu auto od razu traci obroty, wspomaganie się wyłączyło na chwilkę zgasł lecz od razu ponownie dałem gaz i pojechał, pracuję dość nie równo, co może być przyczyną? Podejrzewam świece zapłonowe i silniczek krokowy . Mamy już końcówkę Maja, a auta jeszcze do mechanika nie oddałem
Ostatnio doskwiera brak kasy na zatankowanie Poldka, gazu już brak, a benzyna na rezerwie...
Ta szczęśliwa morda bardzo mnie cieszy