Witam.
Jako jako jeden z młodszych użytkowników forum chciałbym przestawić moje oczko w głowie.
Kupiony 26 sierpnia 2013 w Płocku za 3900 złotówek, ogólnie to pojechałem po zielone GSI do Gostynina ale okazał się porażką i w drodze powrotnej zahaczyliśmy o Płock. Można powiedzieć że od pierwszego wejrzenia wiedziałem że wrócę nim do domu. :D
Trochę konkretów, 1997r, data pierwszej rejestracji 9 czerwiec 97, przebieg podczas kupna 25,650km, Bosch pod maską.
Przebieg raczej nie kręcony, oprócz płynów eksploatacyjnych i paska rozrządu w 2003r nic nie było zmieniane.
Zawieszenie sztywne, nie wybite (chyba pierwszy taki polonez w rodzinie), samochód utrzymany w stanie bardzo dobrym, wnętrze czyściutkie, lakier nie porysowany, brak ognisk korozji (jedynie na tylnym nadkolu 2 bąble)
Posiada kilka mankamentów, ale jak wiadomo jest do dopracowania i ma swoje latka.
Pierwszy dzień po zakupie i umyciu:
Mały przegląd i do wymiany poszły wszystkie płyny, oleje w moście, skrzyni i silniku, świece i przewody, filtry, żarówki przednich lamp, wydech (stary jak sitko), tarcze z klockami (lewa miała bicie) oraz przeszedł dokładną konserwacje podwozia i profili zamkniętych oraz podkleiłem od nowa blendę bo zaczynała na krawędziach odchodzić.
Od poprzedniego właściciela dostałem spory kartonik części kupionych razem z samochodem. Między innymi nowe świece które nie zostały założone.
Dla ciekawostki, stare świece:
O dziwo bez problemu przyjechał na nich 120km do domu.
Niestety żeby nie było kolorowo, była mała stłuczka. W prawdzie straty bardzo małe ale miesiąc żałoby.
Po ogarnięciu się skompletowałem elementy i w połowie marca wybieram się do lakiernika na wizytę. Potem do Autokliniki w Przasnyszu na korektę całego lakieru.
Kilka fotek kilka dni przed stłuczką:
I aktualnie:
Atuś nie widział nigdy zimy i nie zobaczy. U mnie nocleguje pod kocykiem.
Byłbym zapomniał, byłem odwiedzić pobliski szrot i dorwałem w cenie kilogramów ori Alu, na początek mogą być wystarczy pomalować.
Jak stopnieje śnieg będę miał też OZY FSO, jakby ktoś był zainteresowany kupnem w dobrej cenie.
Plan jest aby doposażyć go do najbogatszej wersji prócz AC, posadzić na ładnej feldze, zrobić mały clean pod maską, troszkę usztywnić zawieszenie i wzbogacić trochę system nagłośnienia.
Nie chcę znacząco poprawiać fabryki, Polonez podoba mi się takim jakim jest. :D No i na pewno nie będę swapował na Rovera.
Pozdrawiam!