Rover 1.4 16 V
Pewnego dnia po szybszym przyspieszaniu wolne obroty stopniowo wchodziły mi na wyższe wartości - nawet do 4000 rpm. trochę pomagało hamowanie biegami do 1000 rpm, ale zaraz samoczynnie obroty zwiększały się na postoju. Reset krokowca pomagał na dwa dni jazdy emeryckiej. Wymieniłem krokowca i sytuacja poprawiła się w 80 %. Tzn przy normalnej jeździe obroty utrzymywały się w granicy 1000 rpm. Po szybkim wyprzedzaniu znowu lekko rosły, ale hamowanie silnikiem zbijało je do granicy tysiąca i niestety lekko falowały. Postanowiłem podmienić jeszcze czujnik położenia przepustnicy (oznaczenie JZX na tej czarnej kostce). Niestety po tej podmianie przy próbie resetu krokowca on nie reagował, a wolne obroty oscylowały w granicy 1700 - 2000 rpm. Przełozyłem z powrotem poprzedni JZX i nadal zero reakcji krokowca oczywiście po odpięciu kompa na kilka minut. Wolne obroty też są podwyższone.
Cały ten problem zaczął sie ok. 2 miesiące temu.
PS. Znalazłem na forum podobny problem - wątek, ale nie rozwiał w pełni moich wątpliwości. Ponieważ nie było w nim pisane dość długo, założyłem nowy wątek.