Historia moja i tego auta trwa od 2007 roku. Kupiłem go, bo mój pierwszy polonez (wąskie caro) nie nadawał się do dalszej eksploatacji.
Auto kupione od pierwszego właściciela, 37 tysięcy km. Po przesiadce z dychającego 1.5, gsi wydawało mi się bardzo dynamicznym silnikiem.
Po zakupie był to normalny poldek, jakich wiele. Nie wyróżniał się niczym szczególnym.
Odkąd go mam. cały czas coś w nim zmieniam, ulepszam, modyfikuje. Nie jestem w stanie nawet opisać wszystkich ewolucji i zmian, bo było ich naprawdę wiele. Od czerwonych zacisków po różne odcienie foli przyciemniającej szyby.
Z wyglądu zewnętrznego doszedłem już do takiej opcji, która mi się podoba. 15 calowe felgi, ciemne szybki i białe kierunki na froncie.
Taki delikatny wygląd bez krzyczących akcentów (no może oprócz końcówki rury wydechowej
)
Bardziej dałem się ponieść w środku, moim głównym celem była modyfikacja szarego wnętrza plusa na coś bardziej eleganckiego. Do tego pełna elektryka i różne mniej i bardziej potrzebne gadżety. Jak każdy chyba, zacząłem od elektrycznych szyb, lusterek i groków. Zmieniłem zegary i ich podświetlenie oraz podświetlenie panelu środkowego.
Potem radio, głośniki i coś do brzęczenia w bagażniku. Jednak patrząc na to z perspektywy lat, nijak to pasowało do siebie. Czarne panele na głośniki z niebieską tapicerką na boczkach, do tego fotele w czerwone krzaki i średnio wyglądający wzmacniacz w bagażniku.
W mojej głowie pojawiały się różne wizję, wygrała opcja czarnego wnętrza. Zacząłem od bagażnika, wyrzynarka w ruch, zszywacz tapicerski, parę metrów materiału i taka koncepcja zabudowy.
Obecnie wygląda to tak:
Miałem już bagażnik, który mi się podobał. Trzeba było iść dalej. Do obszycia poszły fotele, które są przy okazji podgrzewane.
W międzyczasie nabijałem kilometry i było mi szkoda, użytkować niebieskiego na co dzień. Kupiłem sobie więc rovera 1.4.
Mogłem go sobie teraz robić pomału i wymyślać coraz to nowsze udoskonalenia.
Szybko stwierdziłem, że Gsi w moim przypadku jest za słabe, pomimo 87 KM, które wypluł na hamowni.
Kupiłem więc dawce z roverem. Zmiana silnika szła mi dosyć opornie, bo od razu chciałem wymienić elementy zawieszenia na nowe i w planie było ogarnięcie wszystkiego pod maską, żeby nie straszyło.
Wymontowałem całe przednie zawieszenia, wahacze i belka poszły do piaskowania. Przez długi okres auto stało bez silnika. Wtedy dostał ksywę nieruchomość.
Jednak w zeszłym roku silnik wylądował tam gdzie powinien. Na początku były małe chochliki, przez które auto nie chciało palić. Na szczęście zostały one zażegnane. Auto paliło od strzała, jeździło, hamowało. W końcu po długim czasie znów mogłem nim pojeździć. Wspaniałe uczucie. Ale nie był bym sobą, gdybym czegoś nie wymyślił. Po długich namysłach postanowiłem spełnić kolejne z marzeń i zamontować mocniejszy silnik. Wybór padł na 1.8, chciałem to zrobić porządnie co by to miało ręce i nogi. Dzięki pomocy Multeca, wraz z silnikiem zawitał komputer i sterowanie od większego silnika. Sama podmianka silnika, nie była trudna i dosyć szybko się uwinąłem.
Czekałem tylko prawie tydzień na odblokowanie komputera. Żeby nie czekać bezczynnie, przerobiłem kolektor wydechowy i zamontowałem mocniejszy alternator.
Pierwsze odpalenie na nowym silniku było bardzo ekscytujące. Zagada, czy nie zagada. Będzie kopcił, klepał a może ma hgf-a. Nie wiedziałem czego się spodziewać po silniku zamówionym przez internet. Ale się udało, odpalił ładnie, nic nie klepało. Temperatura w normie, nic nie dymi. Ulga nieziemska i szybka rundka po okolicy bez maski. Ciężko było się powstrzymywać, aby nie cisnąć go cały czas. W końcu byłem zadowolony nie tylko z wyglądu auta. Można nim teraz z przyjemnością śmigać zarówno w miesicie jak i w trasie.
Auto wygląda teraz tak, z ostatnich nowości doszedł elektryczny szyberdach webasto, nowe boczki, oraz siłowniki maski przedniej.
Auto jakie jest każdy widzi, przez tyle lat znam go jak własną kieszeń. Uwielbiam nim jeździć i nie zamieniłbym go na nic innego. Nie jest idealny, ale jest mój, tak według mojej wizji powinien wyglądać polonez.
Przez te 7 lat utopiłem w nim dużo pieniędzy, przestałem liczyć bo i po co się denerwować
Ale jak mnie ktoś spyta, czy nie żałuje to z czystym sumieniem odpowiem, że nie.
Więcej zdjęć znajduje się na mojej picassie
https://picasaweb.google.com/104566673762934578825/FSOPolonezCaroPlus18GTI1998#