dziś wczesnym rankiem przyjechał kupiec po mojego borka, po oględzinach był zachwycony chciał jeszcze wjechać na kanał wiec zabrałem go na warsztat, wjechaliśmy na kanał ale dziadek nawet nie wszedł pod poloneza bo jego uwagę przykuł 125p kombi. Pada pytanie jaka cena za Fiata? odpowiedziałem że nie na sprzedaż. Zaproponował mi 10 tys zł za zardzewiałą karetkę
. Pomyślałem za te pieniądze to polonez może być gratis. Sprzedałem sanitarkę wiec pojawił się nowy plan reanimacja Borka
. Wpadło mi trochę grosza wiec pomyślałem o 1.6 od rovera albo 1.8
A i tak miałem w planach wycieczkę do londynu. Wiec wymyśliłem sobie to tak kupić za parę funtów rovera 1.6/ 1.8 złoma aby silnik był zdrowy. Co o tym myślicie?