ale widać sobie radzi jakoś
modul dziala w trybie awaryjnym
w oparciu o wbudowaną sieć rezystorów*
*- jakoś tak to tam było ujęte
jest wszystko w porządku
Tja...
O ile 50-60% mocy, 110-150% spalania, niedobrane do sytuacji zapłony, mieszankę non stop za ubogą/bogatą itd. uznamy za normę
Instalacja jest pewnie tak "ustawiona" że już nawet trybu awaryjnego nie idzie zauważyć
i
modul ma tylko sygnal z CPWK ,wiec mapa zaplonu jest 2D - jak w rozdzielaczu odsrodkowym (bez podcisnieniowego regulatora), rozdzielacz bezstykowy ( z GLE) jest o generacje wyzej,
- dokładnie...
wiązka nie naprawia się sama, gdyby była felerna to cały czas.
No, niestety tylko w teorii - praktyka mówi co innego... T.j.: Już tak jest z elektryką (zarówno złącza, lutowania, układy scalone, jak i nawet kabelki same w sobie mają to do siebie) że potrafi raz działać, raz nie, co może zależeć np. od temperatury (rozszerzalność cieplna oraz zmiany przewodnictwa względem temperatury - vide mój "problem z brakiem kręcenia rozrusznikiem tylko na ciepłym silniku - kabel był uszkodzony w środku tak że na ciepło się robił miękki i przestawał przewodzić" ), wibracji/nie stykania (np. "pęknięty" zimny lut na płytce, przerwany w środku kabel t.j. "złamany" czy wyrobiony styk w jakiejś wtyczce) itd. itp.
Paskudna sprawa, naprawdę. Że czasem coś takiego przypadkiem działa nawet długi czas to bardzo potrafi utrudnić właściwą diagnozę usterki...
Pocieszę Cię w serwisowaniu komputerów i pochodnych i ogólnie elektroniki takie cyrki zdarzają dość często
wszystkie inne podzespoły również po kilka sztuk w tym nowe. nowy wtryskiwacz, nowy czujnik temperatury. silniczki krokowe nowe. nowy TPS. nowa sonda. wszelkie regulacje działają przez kilka skrzyżowań i znów jest 3- 4 tys obrotów i na gazie i na benzynie. błąd 35 czyli zawór powietrza,
Kurde, nie pamiętam czy ktoś wspominał i czy brałeś to pod uwagę - LEWE POWIETRZE DOKŁADNIE SPRAWDZONE?
Może po prostu gdzieś łapie
czasem (np. pęknięty/roszczelniony kolektor, obudowa przepustnicy czy cuś w ten deseń czego nie widać na pierwszy rzut oka) i nie mogąc "po długich walkach" ustawaić właściwie mieszanki komp w końcu się poddaje stwierdzając że skoro krokowcowi brakuje już zakresu regulacji "więc pewnie jest popsuty"...
od maja zeszłego roku nie mogę dojść do ładu z samochodem. zastanawiam się czy to jest ma pewno samochód czy tylko z nazwy.
Wytrwałości - głowa do góry! "Nie bądź Pan podłużnica - nie pękaj "
Ja mam podobnie - walam się już długi, długi czas z prawdopodbonie walnięta UPG i też do wysokiego spalania i najrozmaitszych cyrków i humorów się musiałem przyzwyczaić, a Check Engine stał się wiernym kompanem moich codziennych podróży... A drugi (nowszy i młodszy) motor czeka na swoją kolej (i tak czeka i czeka...) :D
PS:
zamiast poprawić jakość blach
Toć w Plusach właśnie "poprawili"
Patrz np. trwałość belki pasa przedniego czy %owa rdzewialność tychże w stosunku do Minusów...