co innego podjechac w razie potrzeby nawet 500m ,a co innego tak sobie ustawic plan,zeby dymac codziennie 1.5km w jedna strone i angazowac w to auto,
to jest bez sensu i nielogiczne,
nie chodzi juz nawet o zuzywanie sie auta,tylko o bezsensowne walenie spalin w atmosfere z benzynki na bogato,
czasami trzeba sie zastanowic nad soba, zeby z tej wygody nie stracic zmyslow,
sa tacy,ktorzy nie maja wyboru np. chorzy, niedołężni czy o takim charakterze pracy ,ale nie naleza do tej grupy niewolnicy wlasnego rozrastajacego sie tyłka,
wiec nie pitolcie o "sluzbie samochodu", bo z takim podejsciem niedlugo nie zmiescicie sie do IG Standard
a auto z watku calkiem normalne jak na srednio zadbanego Poloneza,
wiedac, ze nikt na niego nie chuchał i nie dmuchał, ale tez nie traktowaj jak kurnik,
chyba juz ostatni dzwonek, zeby dobrowadzic go do ladnego stanu nie angazujac w to duzych srodkow