Pamiętaj że resor musi być półeliptyczny żeby dobrze pracował. Więc można go lekko sklepać, ale jakieś większe obniżenie, to przez skrócenie kolumienek.
Bez kilku tys. zł nie podchodź do tematu.
A żeby przygotować do KJS jakiekolwiek auto żeby dobrze się prowadziło i zaraz nie rozleciało, to mimimum z 10 tys. trzeba mieć.
Minimum przyzwoitości w Polonezie to:
-wzmocnienie pasa przedniego
-zamówienie specjalnych amortyzatorów
-skorygowanie zbieżności i geometrii przedniego zawieszenia po obniżeniu, tj. korekta zbieżności na drażkach kierowniczych, ustawienie kąta wyprzedzenia zwrotnicy na drążku reakcyjnym, ew. jeszcze zmiana puntu mocowania wachacza dolnego na belce.
-wymiana wszystkich zużytych gum w zawieszeniu na nowe, lub założenie tulei poliuretanowych. Z tym że przy tulejach sztywniejszych trzeba już obspawać całe nadwozie, bo wstrząsy rozwalą budę w ciągu dwóch 2-4 lat.
Grunt to żeby wóz nie był za nisko, bo będziesz ciągle walił w coś podwoziem różne przeszkody będą Cię spowalniać. Te parę cm czasu nie zbawi, a na próbach parkingowych obniżenie w ogóle nic nie daje.
Musi być kilka cm luzu między oponą seryjnego koła a błotnikiem, żeby zawieszenie miało gdzie pracować.
Przód powinien być wyżej niż tył, żeby była trakcja przy przyspieszaniu.
Z rzeczy które warto zrobić niskim kosztem, to założyć krótsze przełożenie w tylnym moście, co najmniej 4.55 z Trucka w benzynie.
Jeżeli masz hamulce Lucasa, to na początku nie potrzebujesz hydrołapy, wystarczą sprawne szczęki i linka.
Jak już będziesz jeździł, to pamiętaj że ten samochód nie skręca dobrze, przy dużym skręcie kół przednich- trzeba mieć na uwadze to co podpowiada koło kierownicy. Jak opór zaczyna bardzo rosnąć, to skręcanie traci sens bo przyczepność spada bardzo gwałtownie z powodu dużej kompensacji Ackermana.
Szybka jazda w Polonezie polega na tym, żeby koła były przez cały czas praktycznie prosto, wtedy obciążenie każdej opony jest równe, czyli tam gdzie byłaby potrzeba bardzo dużego skrętu kierownicy, musisz sprowokować samochód do bardzo lekkiego poślizgu tylnej osi, czy to przez szarpnięcie samochodem, czy przez skandynawskie szarpnięcie, czy przez wykorzystanie pobocza, albo korektora hamulców/hamulca ręcznego, w zależności od tego jaki to zakręt, i przejechać to na bardzo minimalnej kontrze.