Bardzo ciężko skręca w prawo

[Dawid91]

Pacjent to Polonez Caro 1.9 GLD. Kiedy skręcam w prawo, wymaga to dużo większej siły i kierownica o wiele ciężej chodzi, nie za każdym skrętem ale tak mniej więcej co drugi, trzeci skręt w prawo jest bardzo ciężko. Myślałem, że to wina poduszek pod silnikiem bo były już zużyte i silnik podpierał mi się o drążek, ale teraz poduchy są nowe a zjawisko pozostało. Macie pomysły co może być winą ?

[Daniel#1984]

Olej w przekładni sprawdziłeś? U mnie dokładnie w ten sam sposób przekładnia w wąskim caro dawała znać, że właśnie się zaciera.

[KGB]

<wykasowany tekst niezwiazany z tematem>
jezeli nie mozesz z tym zyc,to musisz wejsc pod samochod i spradzic co stawia opor

[lesor#1973]

<wykasowany tekst niezwiązany z tematem>

Ja bym zajrzał do wspornika drążków/amortyzatora skrętu po prawej stronie, nie wiem co tam kolega Dawid ma.

[KGB]

<skasowany tekst niezwiązany z tematem>

mozna snuc rozne traktaty filozofoczne na ten temat, ale najpewniejszym zrodlem informacji bedzie jednak sprawdzenie bezposrednio w aucie tego skomplikowanego ukladu,
wszak dobrze wedziec,czy wlasnie sie urywa oś wspornika ukladu,czy to tylko ślimak w przekladni pokazal rogi

[KGB]

<wykasowany cytat do części wykasowanej też nie na temat>

 jak pisze autor, wczesniejsze przypuszczenia dotyczyly poduszek pod silnikiem (co maja do ukladu kierowniczego to nie wiem)

[Dawid91]

Poprzez wyrobione poduszki pod silnikiem silnik ,,poszedł w dół" przez co zapierał się o drążek środkowy, wnioskowałem, że przez to kierownica mogła chodzić ciężej, poduszki wymieniłem tak czy tak bo już się do tego kwalifikowały ale problem pozostał. Nie wiem po co te złośliwości ? Po to jest forum, żeby zapytać... Pod auto wchodziłem i patrzyłem zanim założyłem ten wątek. ,,Na oko" wszystko jest ok, poziomu oleju w przekładni nie sprawdzałem. W przyszłym tygodniu będę miał więcej czasu więc sprawdzę.

<wykasowany tekst nie związany z tematem>

[mruk1313]

<wykasowany tekst niezwiązany z tematem>
A poza tym zerknij na sworznie, i na przekładnie oraz na wspornik dźwigni pośredniej.
Ja miałem wyjechany kiedyś w wąskim składaku i też takie cyrki się działy.

[KGB]

<wykasowany teks nie związany z tematem>

Poprzez wyrobione poduszki pod silnikiem silnik ,,poszedł w dół" przez co zapierał się o drążek środkowy, wnioskowałem, że przez to kierownica mogła chodzić ciężej

O'RLY
na prawde sadzis,ze nie domyslilem sie o co chodzilo z poduszkami ?
nie, to nie w tym rzecz - nie do pojecia jest dla mnie jak ktos moze jezdzic samochedem podejrzewając, ze mu silnik wisi na drazku kierowniczym

[Bocian_s#313]

UFF napracowalem się ale posprzątałem temat ze zbędnego spamu...

Co do oporów przy skręcaniu u mnie niestety miałem uszkodzony ślimak na przekładni tak że w połowie skrętu w prawo coś pykało i potrafił się przyblokować przy samodzielnym powrocie kierownicy do jazdy na wprost. Winnym okazał się wżer w ślimaku.

[wrb#1974]

czy ktoś kto "wyciszył" KGB i usunął jego posty, chociaż je przeczytał? ja czytałem wielokrotnie i żadnej wzmianki o PiS- ie nie znalazłem. nie było w nich nic co dotyczyłoby PiS-u. więc nie rozumiem dlaczego został wyciszony? KGB to chłopiec do bicia bo komuś coś się przywidziało?

[Gomulsky]

Mnie tam się nic nie przywidywało. Po prostu zaczął zwyczajnie pi...sać głupoty w skali takiej, że przy tym tempie nagonki pod koniec tej kadencji sejmu forum byłoby całe w spamie składającym się w głównej mierze z taniosatyrycznych treści anty rządowych... Więc chyba dobrze, że go wyciszyli, może w końcu zrozumie, że popisać o polityce można kiedy jest ku temu jakiś lepszy lub gorszy powód, a nie wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe

[wrb#1974]

KGB  nic o PiS- ie nie pisał, w żadnym poście. ani o polityce. to jest nadinterpretacja, domysły a nie fakty.

[jimo#1921]

Włodek! Koniec OT!

[KGB]

KGB to chłopiec do bicia bo komuś coś się przywidziało?

pytanie retoryczne,
jak zauwazyles tak wlasnie jest i szerzej napisze o tym w twoim temacie o funkcjonowaniu forum

oczywiscie,ze nie napisalem niczego o pisie,
moja wypowiedz byla zredagowana na test odruchu Pawłowa ,mogla sie kojarzyć z polityka ,albo z biblia  - zalezy co "glodnemu chleb na mysli"
nastepnie dolozylem nawet "bełkot naukowy" w tym samym stylu - ale co ja tam wiem, Coriolis to niechybnie jakis posel PO albo N. ,ostatecznie dzialacz lewicowy,
szkoda tylko,ze nikt nie zauwazyl, jak autor beztrosko oznajmia, ze w jego mniemaniu jezdzil z silnikiem opartym o drazek kierowniczy - i nie widzial w tym problemu i nikt nie widzi w tym problemu,
jasna sprawa, przeciez drazek kierowniczy jak nazwa wskazuje sluzy do ... mocowania silnika

a tobie Gomulsky gratuluje dolaczenia do elity userow obrabiajacych mi dupe pod moja "nieobecnosc",

Więc chyba dobrze, że go wyciszyli, może w końcu zrozumie

i zycze ci tego samego, czyli zeby cie wyciszyli bez powodu,
a moze nawet posadzili do aresztu a kilka godzin - ot tak, bo ktos cie nie lubi, a jest policjantem i moze to zrobic (chociaz mu nie wolno, przynajmniej teoretycznie)

[Gomulsky]

a tobie Gomulsky gratuluje dolaczenia do elity userow obrabiajacych mi dupe pod moja "nieobecnosc",

Więc chyba dobrze, że go wyciszyli, może w końcu zrozumie

i zycze ci tego samego, czyli zeby cie wyciszyli bez powodu,
a moze nawet posadzili do aresztu a kilka godzin - ot tak, bo ktos cie nie lubi, a jest policjantem i moze to zrobic (chociaz mu nie wolno, przynajmniej teoretycznie)

Widzę mentalność Kalego wciąż żywa w narodzie. A fakty są takie, że szerzenie swojego światopoglądu na siłę wszędzie gdzie się tylko da pisząc pierdoły w stylu "nawet samochód wystrzega się prawej strony" z pewnością nie leży w klimacie forum, a na pewno nie tego tematu i z pewnością miało to sporo wspólnego z silnikiem opierającym się o drążek środkowy... W dziale "Humor" też chciałeś coś osiągnąć, tylko w sumie nawet nie wiadomo co, bo ani to nie było na temat ani śmieszne... Jedno trzeba przyznać cel osiągnąłeś, ale chyba nie taki jakiego się spodziewałeś Tyle OT z mojej strony.

[Dawid91]

A fakty są takie, że szerzenie swojego światopoglądu na siłę wszędzie gdzie się tylko da pisząc pierdoły w stylu "nawet samochód wystrzega się prawej strony" z pewnością nie leży w klimacie forum, a na pewno nie tego tematu

Lepiej tego ująć się nie da 

KGB jeśli tak bardzo dręczy Cię stan techniczny mojego samochodu, to z silnikiem opierającym się o drążek kierownicy zrobił on 7-8km. Następnie pojechał do kolegi u którego go serwisuje, celem naprawy co już zostało wykonane. Nie wiem w jakim stanie technicznym są Twoje samochody, bo na żywo widziałem tylko plusa i na igłę to mi on nie wyglądał zwłaszcza blacharsko... W każdym razie nie muszę się nikomu tłumaczyć, auto staram się mieć w jak najlepszym stanie technicznym, dlatego też powstał ten wątek. Nie wiem jaką frustracje przeżywasz, że całą żółć wylewasz na forum, ale niedługo to aż przestanie się chcieć o cokolwiek pytać na forum...

[KGB]

Widzę mentalność Kalego wciąż żywa w narodzie.

WTF ?
wiesz co oznacza pojecie "mentalnosc Kalego" ? najwyrazniej nie bardzo,
jestem moderatorem od 13 lat na forum,ktore swego czasu bylo znacznie wieksze niz to i nie pamietam kiedy kogos ostatnio zbanowalem,
przez 13 lat byl moze jeden lub dwa przypadki,
upieklo sie wielokrotnie delikwentom ublizajcym mi personalnie - i jak to porownasz to do nieregulaminowego banowania na widzimisię ?
mentalnosc Kalego to bym zobaczyl, gdyby ciebie spotkalo cos analogicznego - czego zyczylem wyzej

Nie wiem w jakim stanie technicznym są Twoje samochody, bo na żywo widziałem tylko plusa i na igłę to mi on nie wyglądał zwłaszcza blacharsko...

najwyrazniej w lepszym i blacha nie ma tu nic do rzeczy, bo stan techniczny, to nie stan blacharski - bez polowy poszycia da sie normalnie i bezpiecznie jezdzic,  ale bez kol toczacych sie i skrecajacych nie da sie,

ciekaw jestem, jak tam prace przy przekladni poszly, byl weekend, nikt ci nie przeszkadzal, mogles doladowac baterie mentalnie zywiac sie moim bananem - co okazalo sie winowajca ?

[Dawid91]

Nie wiem w jakim stanie technicznym są Twoje samochody, bo na żywo widziałem tylko plusa i na igłę to mi on nie wyglądał zwłaszcza blacharsko...

najwyrazniej w lepszym i blacha nie ma tu nic do rzeczy, bo stan techniczny, to nie stan blacharski - bez polowy poszycia da sie normalnie i bezpiecznie jezdzic,  ale bez kol toczacych sie i skrecajacych nie da sie,

ciekaw jestem, jak tam prace przy przekladni poszly, byl weekend, nikt ci nie przeszkadzal, mogles doladowac baterie mentalnie zywiac sie moim bananem - co okazalo sie winowajca ?

Jeśli już rozmawiamy czysto teoretycznie, nie musi to tyczyć twojego egzemplarza, to ze zgnitą blachą nie da się bezpiecznie jeździć jeśli dotyczy elementów konstrukcyjnych, na przykład podłużnic. Swoją drogą, czytając forum gdzieś pisałeś, że kupiłeś to auto jako kilkuletnie, dlaczego wówczas nie zakonserwowałeś go jakoś, żeby uchronić auto przed korozją ?

Weekend był, ale dla mnie był to weekend pracujący, poza tym nie mam kanału w garażu i musiałbym pojechać na najazd na drugi koniec miasta. Widzę, że wątek cieszy się sporym zainteresowaniem, więc jak już znajdę winowajcę napiszę co było przyczyną

[KGB]

auto kupilem 3 letnie w roku 2001 a wtedy taka zabawa nie byla ani tak latwo dostepna jak dzisiaj, ani tania,
a kupilem przeciez auto 3 letnie zakonserwowane w ASO (mam papiery), wiec nie potrzebowalo konserwacji - bylo eksploatowane intensywnie to blacha sie zniszczyla,
gdyby stalo pod kocykiem, to wygladaloby inaczej

watek popularny - gdybys zarabial na reklamach, to zglosilbym sie po tantiemy