Witam. Jest to mój pierwszy post na tym forum.
Mój Polonez Caro Plus GSi z roku 1998 (na liczniku 51 000 km) ma od pewnego czasu problem z lekkim szarpaniem przy przyspieszaniu oraz hamowaniu biegiem w okolicach 2000 obrotów. Wyczuwalne jest to przy przyspieszaniu najbardziej na biegu drugim, kiedy w zakresie obrotów około 2000 czuć lekkie szarpnięcia. Podobnie rzecz się za z hamowaniem na drugim i pierwszym biegu - gdy obroty spadają poniżej 2000 czuć jakby auto samo dodawało sobie gazu. Zjawisko występuje głównie na niedogrzanym silniku.
Ponadto, poldek pali ogromne ilości paliwa (mowa o benzynie, instalacji gazowej brak), choć nie mierzę tego bardzo dokładnie. Ale w cyklu miejskim na krótkich odcinkach dobre kilkanaście litrów. Na trasie jest zdecydowanie lepiej, myślę, że nie więcej jak 8. Jeżdzę raczej dość oszczędnie, płynnie, staram się nie dusić auta na zbyt niskich obrotach.
Podejrzewam przestarzałą sondę lambda (ma 19 lat), warto ją od razu wymienić? Ta wygląda na dokładnie taką o jaką chodzi, mam rację?
http://www.kolmot.com.pl/pl/p/Sonda-lambda-DAEWOO-OPEL-POLONEZ-SUZUKI-Oryginal-GM-ACDelco-DELPHI-855333/189Próbowałem odpinać sondę lambda, zauważyłem, że mija dłuższa chwila zanim auto zorientuje się, że jest odpięta (check engine). W zasadzie nie zauważyłem różnicy w zachowaniu z sondą i bez (silnik rozgrzany, spróbuję jeszcze sprawdzić na zimnym).
W aucie niedawno wymienione świece, filtr powietrza, wszelkie płyny, olej, czyszczony zespół przepustnicy.
Drugim problemem jest sporadyczne gaśnięcie auta na niedogrzanym silniku w następującej sytuacji: przy zmianie biegu zwykle 1 na 2, niedługo po odpaleniu lub przy samym wciśnięciu sprzęgła np. przed skrzyżowaniem (zwykle po dojechaniu na 2 biegu). Ogólnie to zauważyłem, że w normalnej sytuacji po zwolnieniu pedału gazu obroty spadają szybko do ok. 2000 a następnie wolniej do obrotów jałowych. Jeżeli auto ma zgasnąć, obroty lecą szybko do zera. Po ponownym odpaleniu problem się nie powtarza. Jeżeli auto nie zgaśnie w czasie gdy wciśnięte jest sprzęgło (pedał) obroty utrzymują się na poziomie wyraźnie niższym od nominalnych jałowych. Cały czas mowa o jeździe na niedogrzanym czy nawet zimnym silniku po dłuższym postoju, np. rano.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników i proszę o rady.