Jest takie powiedzenie : "Głupi ma szczęście !"
Uzupełnienie : "Jednak tylko co drugi"
Na opakowaniu petard jest napisane, żeby po odpaleniu niezwłocznie odrzucić, bo wybuch w dłoni grozi kalectwem. Znam takich, którzy trzymali i palców im nie urwało, najwyżej skaleczyło nie groźnie. Nie oznacza to jednak, że mam zamiar ich naśladować. Oczywiście petardy są różnej wielkości i sile rażenia, te najmniejsze są mniej groźne, jednak nie stosowanie się do prostej instrukcji nadal jest obarczone nie małym ryzykiem.
Tak samo jest ze stosowaniem śrub nie kompatybilnych z danym gniazdem. Są felgi, które to przetrzymają np. stalowe felgi pod stożki potraktowane kulą i odpowiednim momentem dostosują gniazdo pod kulę i vice versa. Z felgami aluminiowymi jest różnie, bo mają różnie zatopione gniazda. W jednym przypadku zedrzesz stożek o krawędź i to się nawet nie odkręci, bo część uszkodzona będzie wciśnięta w tuleję gniazda, a w innym przypadku stożek wbije się w aluminium i może je pokruszy lub materiał pęknie.
No i po co ryzykować dla paru pln ?
To mój dziesięciotysięczny post, więc wypadało napisać go stylowo - oczywiście chodzi o styl KGB (z upiększeniami).
Jestem ciekaw, jak zachowa się licznik, pójdzie w pięciocyfrową wartość, czy się wyzeruje. A może zatrzyma się jak w BMW e32 na wartości w okolicy 300kkm.