W weekend miałem trochę czasu i się przyjrzałem temu alarmowi. Cała wiązka i chiński alarm już wyleciały z samochodu. Problem napotkałem przy cewce. Było tam jakieś odcięcie zapłonu na przekaźniku. Przekaźnik sterowany był pomarańczowym kablem, bo szedł do centralki alarmu. Obciąłem go. Jest na nim napięcie więc jest zaizolowany, a nie próbowałem go zwierać do masy w obawie o cewkę lub moduł zapłonowy. Zacząłem sprawdzać co i jak powinno być podpięte i zgłupiałem.
Do zacisku +B na cewce był podpięty:
- gruby czarny kabel idący do przekaźnika
- zielony idący do modułu
- czarny do kondensatora filtrującego
- zielony do bezpiecznika na kablu (czyli to będzie zasilanie czy zawór gaźnika?)
Do drugiego zacisku był podpięty:
- brązowy do modułu
- brązowo biały wystający z wiązki (czyli ten idzie do zegarów)
I teraz pytanie jak to powinno być podpięte.
Od czego jest ten niebieski kabel wystający z wiązki połączony z grubym czarno-białym kablem do przekaźnika? Czy to przypadkiem nie jest zasilanie cewki, które ktoś sobie obciął? Czarno-biały kabel później łączy się z czerwonym i też wchodzi na nóżkę przekaźnika. (widoczne na zdjęciach)
Link do zdjęć:
https://drive.google.com/drive/folders/1E4uwHNffJWYLj-1Cz-XcqduOZjoDVsnH?usp=sharing