Ja u siebie najchętniej nakleiłbym od spodu łatkę z membrany gumowej. Obawiam się jednak, iż osnowa jest klejoodporna (jeszcze nie weryfikowałem), co nakazuje naszyć od spodu łatkę z poliamidowej tkaniny po obwodzie tejże łatki, a następnie przyszyć do niej poły rozprucia wykładziny. Na koniec zabezpieczyć od spodu jakimś gęstym środkiem hydrofobowym, którego NB można by było też użyć jeszcze przed nałożeniem łatki, coby woda z wierzchu nie wnikała przez szparę w wykładzinie.
Taaa...
Tylko że u mnie wykładzina jest rozpruta, a nie posiekana...