Autor Wątek: Osłona blaszana kolektora wydechowe 1.6gle  (Przeczytany 1755 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Osłona blaszana kolektora wydechowe 1.6gle
« dnia: Marzec 02, 2022, 20:43:14 pm »

Offline mruk1313

  • OHV-FSO HEKO TEAM
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3458
  • Płeć: Mężczyzna
  • 19 lat z FSO
    • FSO POLONEZ CARO+ 1.6GSI 1998r. 60tyś km... i coś jeszcze x2......
Piona.
Może głupie pytanie ale do rzeczy...... moja osłona kolektora wydechowego jest w stanie słabym. To znaczy widać już na niej upływ czasu.
Jest jeszcze starego typu ( tzw pojedyńcza).  Pytanie/ czy dać ją do cynkowania? chromowania ( nie odparzy to od temperatury?) czy iść po bandzie i zedrzeć warstwę i wypolerować na lustro i pomalować bezbarwnym lakierem termicznym?
Czy zwyczajnie zedrzeć to i pomalować ala srebrną termiką i dać sobie siana?
Pozdrawiam.
FSO cars from POLAND
...........3xFSO.........

Odp: Osłona blaszana kolektora wydechowe 1.6gle
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 08, 2022, 13:48:48 pm »

Offline maciejowski

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2979
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p '75 | 125p '78 | 125p '80 | 125p '90 | 126p '78 | caro '96 x2 |
daj do ocynku. jak nie jest totalnie zgnita, to nawet nie trzeba piaskować, ale domyślam się, że złomu nie bedziesz cynkował.
cena za porządne chromowanie wyrywa z papci, a trwałość lakieru do wydechów, to jakiś żart.
Cytat: KGB
wtedy moze okazac sie ,ze pelno Nm ,a jakoby zadnego nie bylo - jedna malutka przekladnia ,tak wiele ubylo ...

Odp: Osłona blaszana kolektora wydechowe 1.6gle
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 08, 2022, 14:30:05 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5239
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
trwałość lakieru do wydechów, to jakiś żart
Hmm, zależy, ja lata temu kupiłem sobie spreja czarnego, właśnie niby na temperatury, wypiaskowałem tłumik w ciągniku i pomalowałem tym, na gołą blachę, jak leci. Wytrzymało to parę lat, zanim rdza wyskoczyła, a to przecież jest na wierzchu, deszcz, słońce itd. Taka osłona kolektora pod maską, to zupełnie co innego.