No i "ch*" noi cześć. A jednak paliwo u prywaciarzy złodzieju wyjebało o 1 ziko w górę. Tylko w pierwszym powstałym obsrajtku benzyna po starej nowej cenie - 6,54 zł/l, tak to wszędzie po 7,3-7,5 zł/l. Jedynie gaz został w miejscu.
Mi kolega niedawno dzwonił, to na "naszym" CircleK, ON 8.20, Pb 7.20, a paliwo biedoty 3.15, a było 2.77. To tyle w kwestii nie podnoszenia cen. Wczoraj mi dzwonił, że spadły o te 20-30 gr na litrze, a dzisiaj już dojebali po złotówie.
chyba u jakichs cwaniaczkow bez konkurencji, bo dzisiaj na Huzarze widzialem stare ceny, czyli noPb95 6.5 ,a ON 7.6,
wiedzieli wczesniej, ze ma spasc marza i cena detaliczna nie zmienic sie - kazda stacja, ktora podniosla o vat robi to na bezczela i zostanie przez klientow olana,
a jezeli ktos tam kupi, to jest glupi, ale to juz jego problem
Nic się nie bój, wszyscy będą grzecznie kupować, to ci gwarantuję. I nie ciesz się, bo wszyscy zaraz wyrównają.
Zakazać jak w Belgii bo się psy i Ukraińcy boją
Psy, to jak najbardziej, chociaż nie każdy. Mam dwa, to jeden ma na to totalnie wy*ebane, a drugi to nie wie, gdzie się schować. Ukrów mam totalnie w dupie, czego oni sobie życzą, a czego nie. Jestem u siebie i to oni mają się dostosować. A mnie te fajerwerki wku*wiają i tyle. Znaczy, w sylwestra niech se napie*dalają nawet granatami, ale dzisiaj o tej porze, ma być cisza. Byłem parę minut temu na zewnątrz i nadal jeszcze tłuką. A co do zakazu, to nie bój żaby, projekt ustawy jest już w przygotowaniu. Na tegorocznego sylwka będzie jak znalazł.
Myślisz, że tutaj ktokolwiek się interesuje przyczyną takiego wzrostu cen? Większość tego lokalnej tłuszczy ślepo wierzy w przekaz TVpis i są przekonani, że jako chrystusek eruropy są jebani przez putina, a nie swój rząd...
Ludzie nadal są przekonani, że gorzej już nie będzie. Spieszę donieść, że będzie. Ale jak komuś całkiem nieźle się wiedzie, a takich jest całkiem sporo, to dlaczego ma narzekać? Sporo ludzi całkiem nieźle zarabia i nie muszą wiązać końca z końcem. Czas pokaże, ilu z nich spadnie na niższy szczebel drabiny społecznej. Co rusz słychać o kolejnych zamknięciach różnych małych działalności, a będzie tego wysyp.