Autor Wątek: Czy to juz koniec reduktora?  (Przeczytany 3378 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Czy to juz koniec reduktora?
« dnia: Lipiec 07, 2005, 21:30:21 pm »

Dziekan

  • Gość
Witam serdecznie!
Od jakiegos czasu borykam się z następuj?cym problemem:
Samochód muszę zapalać na benzynie, bo na gazie nie zapala ale to mały problem, natomiast po przeł?czeniu na gaz od razu ga?nie (nie dostaje gazu?). Metod? prób i błędów doszedłem do tego, że po jakim? czasie jednak zaczyna na gazie normalnie jechać.
Teraz ja?niej  :D Zapalam na benzynie, ruszam na benzynie rozpędzam się na benzynie po wrzuceniu 3 biegu przeł?czam go ręcznie na gaz, samochód zaczyna się zachowywać tak jakbym ?ci?gn?ł nogę z gazu (zwalnia hamuj?c silnikiem), po kilku sekundach takiej jazdy szarpnięcie i samochód juz normalnie jedzie na gazie. Problem występuje tylko jak samochód postoi kilka godzin. Jeżeli go zgaszę i po chwili zapalę nie ma problemu z jazd? na gazie.
Czy kto? się spotkał z takim problemem?? Co się dzieje? POMOCY !!!

pozdrawiam
Krzysiek

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 08, 2005, 17:42:14 pm »

Maciek#938

  • Gość
W pierwszej kolejno?ci pojed? na regulację, gdyż jeżeli dawno tego nie robiłe? instalka mogła się mimo wszystko rozregulować i z tego mog? wynikać takowe objawy.

Pozdrawiam

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 08, 2005, 21:20:26 pm »

Dziekan

  • Gość
Od kilku lat sam sobie regulowałem insalcję i było wszystko w porz?dku, jak pojade na regulację to pewnie będ? chcieli mi wcisn?ć nowy reduktor bo ten przestał już reagować na kręcenie ?rub? od wolnych obrotów. Ehhh czuje, że czeka mnie niezły wydatek

pozdrawiam
Krzysiek

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 08, 2005, 22:22:58 pm »

Maciek#938

  • Gość
Cytat: "Dziekan"
Od kilku lat sam sobie regulowałem insalcję i było wszystko w porz?dku, jak pojade na regulację to pewnie będ? chcieli mi wcisn?ć nowy reduktor bo ten przestał już reagować na kręcenie ?rub? od wolnych obrotów. Ehhh czuje, że czeka mnie niezły wydatek

pozdrawiam
Krzysiek

Skoro przestał reagować na kręcenie ?rub? od wolnych obrotów to faktycznie może oznaczać, że membrany zdecydowanie kwalifikuj? się do wymiany. Wg mojej opini jest jedna zasada jeżeli chodzi o regenerację reduktorów mianowicie jeżeli mamy reduktor dobrej firmy (Lovato, Elpigaz, BRC, Landi), który nam służy to zdecydowanie warto poszukać zestawu naprawczego i w miarę możliwo?ci zregenerować go we własnym zakresie (przy okazji warto wymienić też filtr gazu i wszystko dokładnie oczy?cić). Jeżeli mamy jednak parownik mało znanej firmy to wydaje mi się wtedy, że gra jest nie warta ?wieczki. Wtedy już lepiej zaopatrzyć się w reduktor jednej ze znanych marek, które powyżej podałem.

Pozdrawiam

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 09, 2005, 16:23:13 pm »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
Cytuj (zaznaczone)
jeżeli mamy reduktor dobrej firmy (Lovato, Elpigaz, BRC, Landi),
pozwole sie z Toba nie zgodzic...Z firm które wymieniłes w nawiasie pozostalby tylko BRC i Elpigaz...Zdecydowanie dodałbym tam AGC bardzo dobry polski reduktor-który potwierdza ztwierdzenia "Dobre bo polskie...".Jezeli przestał reagowac na :
Cytuj (zaznaczone)
kręcenie ?rub? od wolnych obrotów
to moze to byc reduktor LOVATO badz LOVTEC które juz po 30,40tys km maja takie odpały...Zdecydowanie rodzine LOV odradzam.Mówie tu o terazniejszyc lovato/lovtec.Stare reduktory tych firm po regeneracji powinny pracowac jeszcze dłuuugo dłuuuugo...
  • Jef
  • Czaku

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 09, 2005, 20:07:18 pm »

Dziekan

  • Gość
Juz odpowiadam, reduktor to BRC FOX, ponoć model nie udany ( jeszcze jak był nowy tak mi mówili różni gazownicy ), ponoć zaraz po ustawieniu sie rozstrajał i trzeba było od nowa go regulować. Ja po ciężkich walkach w końcu za rad? wyczytan? gdzie? na necie zasłoniłem 2/3 dolotu powietrza, skręciłem ?rubę na przewodzie do miksera i zaczęło wszystko działać idealnie, tak było przez kilka lat aż do teraz.... Ja obstawiam 2 rzeczy, albo który? elektrozawór się przycina i dopiero po kilkunastu sekundach puszcza gaz, albo membrana jest ubrudzona mazi? i się przykleja do czego? ( możliwe ? ) i potem jak się troche podgrzeje to się odkleja i zaczyna normalnie puszczać gaz. Aha i czas tego przeł?czania się z każdym dniem wydłuża, niedługo będę je?dził pewnie tylko na benzynie bo zanim zacznie puszczać gaz to dojadę na miejsce :smile: .
Dobre s? reduktory Tartarini?, bo te?ć pracuje w leżajsku w serwisie Fiata i mógłby mi taki po kosztach załatwić

przepraszam za przynudzanie i pozdrawiam
Krzysiek

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 09, 2005, 20:16:15 pm »

Łyku

  • Gość
mam starego LOVATO (10 letni) za zestaw naprawczy dalem 62 PLN (podroba, wiec nie wiem jak dlugo pozyje) oryginaly sa za 100 PLN, za regeneracje u gazownikow zawolali 200zeta
roboty na niecale 3 godz (o 19 zszedlem do auta zeby go wymontowac 21.30 sprzatalem po zabiegu - a bylo co sprzatac, caly zawalony grafitowym syfem)
stopien skomlikowania - niski (chyba ze ma sie 2 lewe rece  :mrgreen:  )
regulacja samemu "na wyczucie" metoda prob i bledow mozliwa, ale troche sie czlowiek nabluzni

dziala narazie OK, tylko troche dziwnie buczy i mulowaty jakis, wiec bez gazowni sie chyba nie obejdzie  :twisted:

Czy to juz koniec reduktora?
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 09, 2005, 20:53:12 pm »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
Cytuj (zaznaczone)
Dobre s? reduktory Tartarini?, bo te?ć pracuje w leżajsku w serwisie Fiata i mógłby mi taki po kosztach
jak po kosztach czyli jakies 180zł to sie opłaca reduktor to rzeznia ale bedzie działal troche lat...załoze sie ze poloneza przezyje...
  • Jef
  • Czaku