Jezdze na LPG, ale zawsze odpalam na benzynie, dopiero jak silnik sie nagrzeje, to przelacza sie na LPG. Ostatnio zaczelm miec problemy z dzialaniem silnika na benzynie.... krztusil sie, prychal, mial mala moc, gasl, i bylo coraz gorzej, az w koncu prawie w ogole przestal dzialac (musialem naciskac i puszczac pedal gazu, zeby nie zgasl, nie bylo mowy o wejsciu na jakiekolwiek obroty). No to zaczalem kombinowac. Zaczalem od najprostszych rzeczy. Wymienilem swiece i kable WN (i tak im sie nalezalo), nic sie nie zmienilo - zaczal na gazie lepiej chodzic
...... Potem filtr paliwa (tez mu sie nalezalo) - nic .....Poczytalem posty, no i pomyslalem - pewnie pompa.... ale w miedzyczasie reset komputera zrobilem - nic.... cisnienie pompy - OK..... wiec sobie mysle, jak nie pompa, to moze wtryskiwacze, albo ECU
......SHIT.... dolalem srodkow czyszczacych wtryskiwacze...nic.....ale sprawdzilem jeszcze sonde lambda, rozrzad, wsyzstko w jak najlepszym porzadku..... Juz sie zabieralem do rozbierania wtryskiwaczy, ale zauwazylem, ze jak przelaczam na benzyne to bardzo duzo wody leci z rury (ze az mokry slad sie robil na podlozu), a przeciez na gazie teoretycznie wiecej wody powinno leciec..... no i moj tata - chemik doszedl do wniosku, ze to ZAWODNIONE PALIWO jest winne.....i ze DENATURAT pomoze..... mysle sobie co mam do stracenia..... kupilem 1,5 litra "jagodzianki", dolalem, pobujalem, zeby sie wymieszalo...... i......... jak reka odjal..... nigdy tak szybko i tak tanio nie naprawialem mojego poldoverka......a sprawa jest taka, ze : 1. woda nie miesza sie z beznyna, 2. alkohol etylowy miesza sie z woda (wodzia;)..... 3. alkohol etylowy miesza sie z benzyna... wiec za pomoca alkoholu mozna rozprowadzac w benzynie wode.... nasi baronowie-poslowie uchwalili, ze trzeba dolewac biopaliw do benzyny (ok. 5% alkoholu etylowego), gdzie jest ich zarobek: benzyna z rafinerii (bez akcyz) kosztuje 1,20zl....a 1l alkoholu etylowego (bez akcyz, do paliwa), 50gr... tu jest 70gr zysku dla baronow.... a wlasciciele stacji wykorzystuja to i: 1. wlewaja na dno zbiornika wode, 2. wlewaja benzyne z 5% zawartoscia alkoholu, ktory wysyca woda paliwo (pozwala na wysycenie mniej wiecej takiej ilosci wody, ile jego jest), wiec jesli sprzeda 1000l wody w benzynie za 4zl to ma 4000zl - 2zl (koszty wody) = 3998zl zysku, oplaca sie, a jakze
...... no i z tego takie problemy..... normalnie silniki przepalaja wode (stad ponizej 5oC chmury pary za samochodami) i nie ma wiekszych problemow, bo woda jest w paliwie rozprowadzona..... ale ja jezdze na gazie... alkohol wyparowal.... i woda oddzielila sie od benzyny i pompa zaciagnela wode.... a silnik na wodzie nie dziala....... wiec jesli masz problemy z poldasiem tego typu, zalej ok. 10% jagodzianki i sprawdz czy pomoze...... ja sie ciesze, ze to mi sie zdarzylo latem.... mam teraz tylko 1/2 baku syfu do wyjezdzenia......acha nie polecam stacji NESTE w Lodzi, przy Zgierskiej.... Pozdrawiam