kiedys padl mi modul i na dwoch garach jechalem dobre 15km (zgrzal sie silnik strasznie, kolektor i katalizator az czerwony)... czy moglo mu to zaszkodzic? I gdzie szukac panowie przyczyny?
Oj i to bardzo. JAK JA PRZEGRZLEM GLOWICE TO DOPIERO PO PLANOWANIU TZN TERAZ ZROBILEM MU KAPITALNY REMONT I WSZYSTKO WROCLO DO NORMY :!:
Koszt to okolo 600 jak sie robi samemu
POWSZYSTKIM JAZDA PROBNA. I tu zonk :cry:
przejechalem jakies 4-5km wszystko slo elegancko az w pewnym momencie strzellił do wtrysku na okolo 4000 tysi?czkach.
I tak sobie strzelal od czasu do czasu i ja glupi nie wpadlem ze to przewody WN :badass:
Potem pojechalem na spot tzn na uroczysko 10/12/2005 i z tamt?d ledwo wrocilem. Stracilo sie ladowanie, obrotomierz umarł. No to mysle ze to wina alternatora, tym bardziej ze sie z niego iskrzylo jak czasami go przygazowalem. No to dzisiaj wymienilem szczotkotrzymacz wraz z regulatorem napiecia, przewody NW no i swiece bo sie okazalo ze byla strzelona (chyba zabilem j? jak sprawdzalismy sprezanie ) i tak po tych zabiegach chodzi bardzo plynnie, bez jakis skokow obrotow itp... (pelny kieliszek nie ma prawa sie wylać :mrgreen: ) , pali juz po pierwszym obrocie doslownie w ulamku sekundy.
Defakto ja obstawiam ze to wina PWN ktore szlak trafił na samym pocz?tku ppotem cala reszta zdarzen to tylko ich wina. Co do szczotko trzymacza to wiosna wymienialem bo stracilo mi sie ladowanie i umieral mi okresowo obrotomierz po wymianie szczotek wszystko ustało.
Do kosztow naprawy trzeba wiec znowu doliczyc kost PWN 50zl, komplet swieczek 40 zl (tzn jednej tej, ktora sie ulamala ale NGK nie mozna bylo dostac na sztuki wiec do nowych 3 tygodniowych dokupilem jeszcze 4 szt teraz mam 3 w rezerwie :mrgreen: ), szczotko trzymacz 30zl i moje nerwy oraz czas :mad: :mad: Ach jak ja kocham poloneza
A oto nowe przewody i sprawca calego zamieszania czyli uszkodzona swieczka