Tez mi tak raz zalapywal raz nie i czekalem, az wkoncu poszedl na spacer jak bylem daleko od domu i musialem samochod sciagac ..
a nie mogl cie ktos pchnac? 1 facet i prosta droga auto odpalone na pych.
albo z 2-3 gosci i raczej bez problemu sie odpali..
No wlasine problem w tym ze po pierwsze sie nie chcial zapalic, a po drugie byl straszny mroz, strasznie slisko i droga taka ze wogole sie pchac nie dalo.
Wkoncu po drodze z linki zapalil, ale z trudem, bo odpala na gazie. Wiec jak jest baaardzo zimno i staje na ulicy to go nie zostawiam zbyt dlugo, bo jak sie bardzo wychlodzi to z odpaleniem masakra. No i wtedy przez to ze utknal i czekalem na pomoc stal pare godzin. Wiec odpalenie graniczylo z cudem
A ja na nastepny dzien mialem goraczke i tydzien w lozku.. Myslalem ze jak wyjde z lozka to go skopie za to - ale mi przeszlo :D Poza tym to byla moja wina, bo dawal mi znaki ze czas to naprawic a ja to olewalem.