Jako, że mój samochodzik uwielbia mnie zaskakiwać, każdego dnia co? nowego, to odpalam dzisiaj z rańca. Patrzę o spalinki wylatuj? spod samochodu mniej więcej w miejscu gdzie ja siedzę. Schyliłem się popatrzeć i okazało się że dymi gdzie? w miejscu za tłumikiem (tak mi się przynajmniej wydaje że to jest tłumik, bo naprawdę niewiele się na tym znam, takie większe jakby pudełko na rurze wydechowej, mniej więcej pod siedzeniem kierowcy). No i mam pytanko, czy wystarczy zaspawać, czy znowu trzeba zainwestować parę groszy w wymianę. A moje drugie pytanie to czy taki "przeciek" może mieć wpływ na wła?ciwo?ci jezdne samochodu? A je?li tak to jakie?