Stingerek, kondensator to głupota w tym przypadku. sam niepotrzebnie kupiłem. musi być odpowiednie okablowanie i na 100% sprawna instalacja elektryczna w aucie. jak masz takie spadki to jak dla mnie albo masz za cienkie przewody, albo alternator Ci nie ładuje. skoro masz spadki do ok 11V to dla mnie wina lezy po stronie altka. Wzmacniacz pewnie się gasi bo akumulator jest niedoładowany i jest zbyt mały prąd. W Twoim przypadku kabel plusowy i minusowy powinny mieć grubośc 20mm2, dodatkowo na kablu plusowym przy akumulatorze dobrze byłoby mieć bezpiecznik 30A. Co do masy to moim zdaniem też za dobra nie jest. w poldku dobra masa w tyle jest na śrubie z mocowania amortyzatora. Najlepiej żeby masa stykała się z gołą blachą, lub była założona na dobrej śrubie. Z tego co napisałeś to masz cieniutkie kabelki, więc i tutaj trzebaby było wprowadzić zmiany. Ja mam u siebie 2 wzmacniacze, brak kondensatora. do wzmacniaczy leci kabel 20mm2, minusy mam na śrubach z amorków z tyłu. moc wzmacniaczy łącznie to 600W w RMS i przy max obciążeniu spadek na woltomierzu to 0,2V
kondensator owszem, gdy sprzęt w aucie jest porządny, ale wtedy przy basie mamy spadek do 9-10V. takie coś dzieje się zazwyczaj jak moc wzmacniaczy oscyluje w granicach 1000W RMS