FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: manieko58 w Luty 24, 2012, 22:44:00 pm
-
Siemka ,ostatnio walnoł mi uszczelniacz na wałku ssącym i przy tej okazji pokombinowałem z ustawieniem rozrządu . Zrobiłem tak : ustawiłem rozrząd na punkty i cofnołem (patrząc na silnik od chłodnicy ) o 1ząbek wał korbowy w lewą stronę to znaczy w przeciwną niż obroty. Potem przekręcenie na sucho czy nic sie nie spotyka w komorze spalania, no i efekt był taki ,że silnik zaczoł zimny równiej pracować na benzynie . Tzn zawsze jak odpalałem było tak jakby się przylewał . do tego silnik zaczoł troszkę szybciej schodzić z obrotów ale z lekkim zawieszaniem się tak koło 1.5tyś obrotów co nawet mi pasuje no i z dolnych obrotów lepiej się zbierał.Na górnych obrotach nic się nie zmieniło.
Pojeździłem tak ze dwa dni no i zabawa dalej ,zrobiłem ten sam manewr ale w drugą stronę . Efekt :silnik zapalił chodził nie równo ,potem zgasł i już nie chciał zapalić . Zalał się benzyną czyli źle był zapłon.
Zatem stwierdzam że za pierwszym razem opóźniłem mu zapłon mu zapłon ,a potem przyśpieszyłem czy tak? Robił ktoś już takie manewry. Teraz mam rozrząd normalnie i chyba go znowu przestawię tak jak za pierwszym razem bo na benzynie nie domaga.
co myślicie na ten temat , proszę o wszelkie sugestie. Może jakieś zmienne koła rozrządu można by było wymłodzić. :]
-
albo zaczac poprawnie ustawiac rozrzad. wierzyc mi sie nie chce ze na prawidlowo ustawionym rozrzadzie nie chcial Ci dobrze jezdzic i zapalac.
-
Może koło na wale masz wyrobione.
Zapłon będzie zawsze w tym samym miejscu względem GMP - bo czujnik jest od "położenia wału".
-
albo zaczac poprawnie ustawiac rozrzad. wierzyc mi sie nie chce ze na prawidlowo ustawionym rozrzadzie nie chcial Ci dobrze jezdzic i zapalac.
Ja nie twierdze że silnik mi źle chodził , na benzynie efekt zalewania jest tylko na zimnym silniku. Poza tym wszystko ok.
Może koło na wale masz wyrobione.
Zapłon będzie zawsze w tym samym miejscu względem GMP - bo czujnik jest od "położenia wału".
Względem wału tak ale względem zaworów już nie .
W pierwszym przypadku zawory będą się wcześniej otwierać i wcześniej zamykać.
Temat zaczołem nie z powodu jakichś niedomagań tylko ogólnie żeby porozważać w kwesti rozrządu ,co daje jego przestawienie ,np. na regulowanych kołach rozrządu . Więc prosze o wypowiedzi w tej kwesti :]
-
Względem wału tak ale względem zaworów już nie .
Zapłon ma sie zgadzać względem wału.
Normalnie zawory ssące otwierają sie już pod koniec fazy wydechu przed GMP (czas otwarcia ssania nakłada sie na czas otwarcia wydechu) a zamykają podczas początku fazy sprężania troche po DMP. Sprężanie... zapłon... Praca i tłok wędruje do DMP i troche przed DMP już sie otwierają wydechy... Tłok do GMP (i tu znów przed GMP otwiera sie ssanie) i troche po GMP (już w fazie ssania) zamykają sie wydechy.
Im bardziej zwiekszy sie czasy otwarcia tym wiecej mieszanki wchodzi do silnika. Biorąc pod uwage dynamike gazów można by tak ustawić żeby chodził odrobinę lepiej niż seria.
...ale czy jest sens bawic sie o te kilka KM i Nm na seryjnych wałkach?
EDIT:
Czasy otwarcia i zamkniecia dla:
1.8 120KM
Cam information:
Inlet: opens 12º BTDC, closes 52º ABDC; lift 8.8mm
Exhaust: opens 52º BBDC, closes 12ºATDC; lift 8.8mm
Valve open duration: 244º
1.8 135KM
Cam information:
Inlet: opens 11º BTDC, closes 61º ABDC; lift 9.5mm
Exhaust: opens 51º BBDC, closes 21ºATDC; lift 9.5mm
Valve open duration: 252º
http://www.mgf.ultimatemg.com/group2/engines/tuning/cam_timing.htm
Może coś pomoże w rozkmince
-
Panowie nie szalejcie.
Taką zabawą nie zmieni się zapłonu, ani tym bardziej czasów otwarcia zaworów. można jedynie zmienić fazowość pracy zaworów względem położenia tłoka. a co z tym wspólnego ma dynamika gazów? nawet nie umiem tego skomentować.
-
ja z czystej ciekawości zrobiłem te manewry z rozrządem
...ale czy jest sens bawic sie o te kilka KM i Nm na seryjnych wałkach?
dokładnie inne wałki plus regulowane koła rozrządu i coś by z tego wymłodził
-
a co z tym wspólnego ma dynamika gazów?
Np tyle że wylatujące spaliny maja ciąg i na współotwarciu zaworów ssacych i wydechowych spaliny ciagną za sobą swieżą mieszankę z dolotu... to tak w bardzo dużym skrócie o gazach w silniku.
-
Np tyle że wylatujące spaliny maja ciąg i na współotwarciu zaworów ssacych i wydechowych spaliny ciagną za sobą swieżą mieszankę z dolotu... to tak w bardzo dużym skrócie o gazach w silniku.
w pełni się z kolegą zgadzam ,można to nazwać bardzo lekkim turbo doładowaniem <lol>
-
a co z tym wspólnego ma dynamika gazów?
Np tyle że wylatujące spaliny maja ciąg i na współotwarciu zaworów ssacych i wydechowych spaliny ciagną za sobą swieżą mieszankę z dolotu... to tak w bardzo dużym skrócie o gazach w silniku.
boże jaki język "niefizyczny". niech ci będzie to jak najbardziej jest prawda, ale co to ma wspólnego z modyfikacjami, które wykonał autor postu??
autor zmieniał położenie wału względem wałków rozrządu( albo odwrotnie- w zależnosci z której strony popatrzysz na to). nie zmieniał fazowości wałków rozrządu względem siebie!
zmiany, które w rozrządzie autor wykonał spowodują tylko i wyłącznie zmianę położenia tłoka względem położeń zaworów(wałki rozrządu dalej będą w tej samej fazie względem siebie).
Przemyśl to jeszcze raz i sam dojdziesz do wniosku, zę to absolutnie nie zmienia "dynamiki gazów"- jak to nazwałeś.
-
"dynamiki gazów"- jak to nazwałeś
zeszyty z mechaniki leżą w kurzu więc sorry...
-
i racja w moim przypadku zostały zmienione tylko czasy otwarcia zaworów względem wału. Musze sprubować przestawić koła rozrządu względem siebie o 1 ząbek i zobaczyć co się wtedy stanie. Np. ssący zostawić normalnie ,a wydechowy przestawić do przodu zgodnie z obrotami silnika. Może w weekend będzie na to chwila
-
sący zostawić normalnie ,a wydechowy przestawić do przodu zgodnie z obrotami silnika.
Spaliny mają większe ciśnienie i szybciej uciekają... dlatego wydechu bym nie ruszał... Można spróbować ssanie wcześniej otworzyć.
ale co to ma wspólnego z modyfikacjami, które wykonał autor postu??
autor zmieniał położenie wału względem wałków rozrządu( albo odwrotnie- w zależności z której strony popatrzysz na to). nie zmieniał fazowości wałków rozrządu względem siebie!
zmiany, które w rozrządzie autor wykonał spowodują tylko i wyłącznie zmianę położenia tłoka względem położeń zaworów(wałki rozrządu dalej będą w tej samej fazie względem siebie).
Nie chce się z Tobą kłócić ...ale spaliny mają ciśnienie... wiadomo że łatwiej im wyjść w wydech... co za tym idzie jeśli przestawił dwa wałki tak że otwierało się wszystko szybciej mogło to spowodować:
-otwarcie wydechu wcześniej
-spaliny wyleciały szybciej pod większym ciśnieniem
-nałożenie fazy ssania na fazę wydechu wcześniej - ale nadal czas współotwarcia taki sam bo jak zauważyłeś nie zmienił kółek względem siebie
-skoro spaliny wyleciały pod większym ciśnieniem miały też większą prędkość... ta prędkość mogła spowodować że pociągnęły mocniej za sobą gazy zza zaworów ssących.
..ale ja sie nie znam i tylko teoretyzuje :]
EDIT:
Cytat: manieko58 w Dzisiaj o 00:32:25
sący zostawić normalnie ,a wydechowy przestawić do przodu zgodnie z obrotami silnika.
Spaliny mają większe ciśnienie i szybciej uciekają... dlatego wydechu bym nie ruszał... Można spróbować ssanie wcześniej otworzyć.
chyba że faktycznie najpierw wydech - spaliny wylecą... i zrobi się lekkie podciśnienie w komorze
-
ogólnie uważam, że żadnej korzyści nie uzyskasz poprzez taką zabawę na fabrycznym rozrządzie.
on jest optymalnie ustawiony przez producenta . osobiście moja pierwsza styczność z tym silnikiem dotyczyła właśnie niewiele przestawionego rozrządu. i szybko się nauczyłem, ze ta konstrukcja jest wrażliwa na niewielkie zmiany.
jeśli jednak chcesz pobawić się w doświadczalnika to jak najbardziej zachęcam, tylko zachowaj pewne środki ostrożności.
biorąc pod uwagę konstrukcje tego silnika to radzę nie dokonuj wielkich zmian.
zwróć uwagę, ze twój test "nie kolizyjności" zawór - tłok (kręcenie silnikiem) może być zawodny, zwłaszcza na wysokich obrotach.
podsumowując:
to zachęcam do rozsądnej zabawy i podpisuje się pod tym co napisał pare postów wyżej CSR_GTI#1963 "czy jest sens..."
nie mniej jednak jak masz czas to byś mógł doświadczalnie opisać problem pt: "wpływ niewłaściwie ustawionego rozrządu na pracę silnika k16", bo jeśli do niczego pozytywnego nie dojdziesz to przynajmniej dla potomnych zostawisz opis kilku doświadczeń.
-
Przestawiając położenia wałków rozrządu względem siebie oraz względem wału korbowego odnośnie ustawień fabrycznych - nic w silniku nie poprawisz, ani z mocą, ani z dynamiką. W dodatku, te silniki są - jak na seryjne benzynowe - praktycznie wysilone maksymalnie, stopień sprężania masz 10,5:1, a ciśnienie sprężania 1.4 MPa. Od stopnia około 14 i ciśnienia około 3.0 MPa - zaczynają się już diesle. Ten silnik to typowa szlifierka wysokoobrotowa, ma małą pojemność skokową, a pojemność komory spalania jest tak mała i wznios zaworów tak duży, że przestawienie rozrządu o dwa zęby w jedną czy drugą stronę powoduje już spotkanie tłoka z zaworem.
To nie ma sensu.
Żeby uzyskać więcej mocy z tego silnika (a wg mnie jest i tak on wysilony prawie maksymalnie), można zmniejszyć opory przepływu dolotu i wydechu (rozwiercanie kanałów, wywalenie katalizatora, itd..), można nieco zwiększyć ciśnienie paliwa, zastosować nieco wydajniejsze wtryskiwacze, itd..
Ale i tak - to nie ma sensu. Konstrukcja tych silników - skrzynkowa, łączona na wskroś długimi i cienkimi śrubami, rodzaj zastosowanej uszczelki podgłowicowej - bezazbestowa cienka blaszka z silikonowymi ścieżkami, to w zasadzie nie tyle uszczelka, co separator oraz wysoka podatność tego silnika na problemy z chłodzeniem i obiegiem cieczy oraz wrażliwość na przegrzanie powoduje, że przeciążanie go, nawet seryjnego, powoduje jego uszkodzenie.
-
W dodatku, te silniki są - jak na seryjne benzynowe - praktycznie wysilone maksymalnie, stopień sprężania masz 10,5:1, a ciśnienie sprężania 1.4 MPa. Od stopnia około 14 i ciśnienia około 3.0 MPa - zaczynają się już diesle. Ten silnik to typowa szlifierka wysokoobrotowa
No nie przesadzaj. chyba zatrzymałeś się w lat 70-80. ja mam silnik toyoty 2ZZ-GE konstrukcja z lat 90 i ma stopień sprężania 11,5:1. maksymalne oborty ponad 9000 obr/min. moz 192 Km z 1,8. skoro rover k16 jest wysiloną jednostką to jakbyś silnik (toyoty, hondy 1,8 200KM itp.) nazwał? obecnie produkowane samochody mają zbliżone parametry do silnika k16.
wydaje mi się, że autorowi chodziło o zabawę i edukację a nie o tuning silnika.
nie mam doświadczenia w tym silniku, ale najprostszym i najtańszym tuningiem rozrządu jest na pewno wsadzenie tam wałków od 1,8. większy wznios o 0,8 mm i większe czasy otwarcia by spowodowało lepsze napełnianie cylindrów.
na początek bym od tego zaczął.
-
najprostszym i najtańszym tuningiem rozrządu jest na pewno wsadzenie tam wałków od 1,8. większy wznios o 0,8 mm i większe czasy otwarcia by spowodowało lepsze napełnianie cylindrów.
To ja też chcę takie wałki do mojego 1,8...standardowo wałki w K16 są takie same czyli 8,8 wznios i (jeśli dobrze pamiętam) 244* otwarcia. Inne wałki występują dopiero w bardziej zaawansowanych wersjach k16...
-
To ja też chcę takie wałki do mojego 1,8...standardowo wałki w K16 są takie same czyli 8,8 wznios i (jeśli dobrze pamiętam) 244* otwarcia. Inne wałki występują dopiero w bardziej zaawansowanych wersjach k16...
ja mam obecnie głowice do VVC z 2004r, zwykłego 1,8 z 2004r i cały silnik 1,4 z 1994 r. ( 1,4 miałem bo już na złomie odpoczywa) i mierzyłem wzniosy wałków i w
1,4 mam wznios 8 mm
w 1,8 mam wznios 8,8
a w vvc mam wzniosy 9,2-9,5 mm.
i szczerze wątpię, że w 1,4 mniejszy wznios o 0,8 mm był wynikiem zużycia.
-
1,4 mam wznios 8 mmw 1,8 mam wznios 8,8
Możesz nam na przyszłość napisać numery katalogowe tych wałków ?
-
1,4 mam wznios 8 mmw 1,8 mam wznios 8,8
Możesz nam na przyszłość napisać numery katalogowe tych wałków ?
Niestety nie mogę. ale wątpię szczerzę, żebym się pomylił w pomiarze.
dodatkowo pamiętam, gdzieś na waszym forum czytałem o swapie 1,8 do poloneza i autor opisywał, że miał silnik nowszy z zapłonem bezkopułkowym i wsadził stary wałek ssący z 1,4 i silnik kiepsko chodził, dopiero nabicie bolca na wałek od 1,8 spowodowało znaczną poprawę.
to by potwierdzało moje pomiary
znalazłem dane wałków 1,4 i 1,8 :
1,4:
Inlet: opens 15º BTDC, closes 45º ABDC; lift 8.2 mm
Exhaust: opens 55º BBDC, closes 5ºATDC; lift 8.2 mm
1,8:
Inlet: opens 12º BTDC, closes 52º ABDC; lift 8.8 mm
Exhaust: opens 52º BBDC, closes 12ºATDC; lift 8.8 mm
poprawiam się: wznios jest większy o 0,6mm
-
To chyba te wałki 8,2 to we wczesnych K16 były. Prawdopodobnie w głowicach Low-Port (wlot od strony ssącego 31mm). Szczerze to nigdy takich nie widziałem...
U mnie w 1,4 z 95r. jest już 8.8 wałek i głowica High-Port bo wlot ma 34mm. Mam też gdzieś wałki 8,8 mimo rzekomo z 1,6 ale nabite na nich jest 14 K4. W moim 1,8 też są wałki 8,8.
-
Cytat: Rafał#1951 w Dzisiaj o 12:44:58
Cytat: marek_gabrys w Dzisiaj o 12:37:49
1,4 mam wznios 8 mmw 1,8 mam wznios 8,8
Możesz nam na przyszłość napisać numery katalogowe tych wałków ?
Niestety nie mogę. ale wątpię szczerzę, żebym się pomylił w pomiarze.
dodatkowo pamiętam, gdzieś na waszym forum czytałem o swapie 1,8 do poloneza i autor opisywał, że miał silnik nowszy z zapłonem bezkopułkowym i wsadził stary wałek ssący z 1,4 i silnik kiepsko chodził, dopiero nabicie bolca na wałek od 1,8 spowodowało znaczną poprawę.
to by potwierdzało moje pomiary
znalazłem dane wałków 1,4 i 1,8 :
1,4:
Inlet: opens 15º BTDC, closes 45º ABDC; lift 8.2 mm
Exhaust: opens 55º BBDC, closes 5ºATDC; lift 8.2 mm
1,8:
Inlet: opens 12º BTDC, closes 52º ABDC; lift 8.8 mm
Exhaust: opens 52º BBDC, closes 12ºATDC; lift 8.8 mm
poprawiam się: wznios jest większy o 0,6mm
« Ostatnia zmiana: Dzisiaj o 13:32:51 wysłana przez marek_gabrys »
Zgłoś do moderatora Zapisane
tak ja też szukałem i 1.4 mają najmniejszy wznios krzywek . A w swoim 1.6 mam wałki od 1.4 no i silnik nie trzyma seryjnych koni . Zeby dorwać wałki od 1.8 tego 135Km to już by coś zdziałał. Z rozrządem coś jeszcze z samej ciekawości pokombinuje . Zrobie próby na wałkach ale tylko o 1 ząbek bo 2 to już kolizja bedzie na bank
. Można spróbować ssanie wcześniej otworzyć.
Też sprawe przemyślałem i jednak zrobie jak kolega pisze
-
Włożenie wałków z 1.8 do 1.4 przyniesie jakiś efekt, czy nie ma większego sensu się z tym pałować ?
-
czy da efekt tego dowiem sie u siebie dopiero pod koniec przyszlego tygodnia. robie wlasnie taki manewr
-
tylko o 1 ząbek bo 2 to już kolizja bedzie na bank
ta jasne :D to nie diesel.
-
a jakie wałki będziesz kładł u siebie kolego śledzik#1934?
-
LGC106970
-
odnośnie głwnego pytania wątku to mnie zawsze uczyli, że przyśpieszenie wałka rozrządu względem WK poprawia moc maksymalną kosztem momentu, a opóźnienie poprawia maksymalny moment kosztem mocy. U siebie w 1.4 napawałem wał korbowy pod małym kółkiem rozrządu i wyszło mi lekkie przyśpieszenie rozrządu (około 2-3 stopni), a hamownia pokazała 108,9KM i 126,7Nm
-
ja przy 1.6 miałem 104 .1km i 148Nm moment ładny ale moc mała :( to od jakiego rovererka są te wałki?
-
kazdego jednego z silnikiem serii K po 99r o pojemnosci 1.6/1.8
-
dzis odpalilem 1.4 na walkach od 1.8 Na poczatku silnik sie dusil ale to byla zupelnie inna sprawa. Silnik pali na dotyk, lepsza kultura pracy, ciagnie juz od 2500rpm, czuc ze ciagnie nawet powyzej 140km/h. Na chwile obecna mam zaspawany most i teraz duzo nie potrzeba zeby zakrecil kolami :) dodanie gazu w zupelnosci wystarcza, nie trzeba strzelac. nawet na 2 biegu przy mokrej nawierzchni wystarczy dodac gazu.
Podsumowujac: 1.4 z walkami 1.8 bedzie dzialac. jest poprawa na lepsze ale nie wiem jak to bedzie pracowac na seryjnej glowicy. Ja mam powiekszone kanaly ssace i wydechowe i dotarne na nowo zawory. musze jeszcze tylko zmierzyc kompresje.
-
czyli do mojego 1.6 wałki od 1.8 powinny pomuc zamiast tych co mam czyli od seryjnego 1.4. Kolego gdzie dostałeś takie wałki i za ile jeśli można wiedzieć?
-
nigdzie. mialem je wraz z silnikiem w roverku angliku ktorego kiedys mialem. i zostaly mi. tak po prostu. troche tych silnikow juz zrobilem i tak to sie wszystko potoczylo :)
-
dzis odpalilem 1.4 na walkach od 1.8 Na poczatku silnik sie dusil ale to byla zupelnie inna sprawa. Silnik pali na dotyk, lepsza kultura pracy, ciagnie juz od 2500rpm, czuc ze ciagnie nawet powyzej 140km/h. Na chwile obecna mam zaspawany most i teraz duzo nie potrzeba zeby zakrecil kolami :) dodanie gazu w zupelnosci wystarcza, nie trzeba strzelac. nawet na 2 biegu przy mokrej nawierzchni wystarczy dodac gazu.
Podsumowujac: 1.4 z walkami 1.8 bedzie dzialac. jest poprawa na lepsze ale nie wiem jak to bedzie pracowac na seryjnej glowicy. Ja mam powiekszone kanaly ssace i wydechowe i dotarne na nowo zawory. musze jeszcze tylko zmierzyc kompresje.
A jak jest z 'ciągiem' ? Idzie aż po odcinkę, czy po przekroczeniu jakiejś wartości obrotów wyraźnie słabnie ?
-
wrzucajac 4 bieg brak utraty ciagu. praca az odetnie a nie jak w przypadku seryjnego 1.4 ze powyzej 6500rpm kreci sie bo sie kreci...