FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: danieldeni20 w Listopad 13, 2012, 08:22:37 am
-
Witam.
Wytłumaczy mi ktoś łopatologicznie jak odbywa się kupno auta przez handlarzy-osób prywatnych którzy wybrane auto ściągają ?
Zastanawiam się czy dać 600zł gościowi żeby to zrobił za mnie czy samemu się wybrać..
-
samemu się wybrać..
Nie wiem jak teraz, ale 5 lat wstecz, to biegniesz z kupą papierów do tych urzędów,tłumaczenie itp.
-
Zastanawiam się czy dać 600zł gościowi żeby to zrobił za mnie czy samemu się wybrać.
Ja bym wolał dać ta kase gościowi żeby wszystkie sprawy urzędowe zrobił,bo czasem niezłe kwiatki wychodzą.
-
Hmm z tego co wiem trzeba jeszcze odsyłać tablice czy coś bo szwab nie wyrejestruje auta :P A 600zł to po znajomości cena.
-
musisz odwiedzic niemiecki wydzial komunikacji zeby otrzymac celne tablice
-
W sierpniu sprowadzałem audi z Niemiec. Jeśli kupujesz auto na giełdzie, to przy giełdach są takie coś jak 'wydział komunikacji' płacisz 60 euro i masz ubezpieczenie i tablice ważne dwa tygodnie, można na tym również jeździć po Polsce. Jeśli kupujesz od prywatnej osoby to musisz zrobić tak samo, tablice można wykupić wcześniej przy granicy. Ewentualnie dogadać się z niemcem że mu odeślesz tablice i przyjedziesz legalnie na kołach do domu.
-
Jeśli pojedziesz sam i będziesz auto z komisu to w 90% przypadków handlarz załatwi Ci tablice tranzytowa 15 lub 30 dni w zależności od Landu od 90euro(15dni) 120euro(30dni) ale auto musi mies ważne badanie techniczne. Polecam tafle wywozowe 5 dniowe żółte od80 do 100 euro z ubezpieczaniem pojazd możne nie mieć ważnego badania technicznego, jak się dobrze zakręcisz to nawet na rozbitego dostaniesz.
W urzędach dogadzasz sie bez problemu po niemiecku, angielsku, francusku a nawet po polsku lub rusku. A z turasem w komisie niebiedzenie problemu. zawsze ma pod telefonem kogoś kto zna angielski, polski w mniejszym lub większym stopniu.
Jak już będziesz w kraju, to radze znaleźć kolesi który rejestrują auta od 'a' do 'z'(najczęściej w okolicy urzędu celnego jest ich kilku od rana załatwiają sprawy). Po 2-3 dniach masz wszystko przegląd, tablice, dowód, ubezpieczenie. rozliczasz się z gościem za wszystko i dopłacasz 250pln za jego chodzenie.
-
Zastanawiam się czy dać 600zł gościowi żeby to zrobił za mnie czy samemu się wybrać..
Wolałbym dać te 600 zł. Handlarze jadą po samochody do wybranych punktów gdzie mają ceny hurtowe - Ty nigdy takiej nie dostaniesz będąc pierwszy raz. Zresztą 600 zł i papierologia z głowy to brzmi dość zachęcająco. Mnie by się nie chciało jechać, mimo że nie zarabiam kokosów.Czasem po prostu można więcej stracić nie znając wszystkich myków i procedur niż te 600 zł.
-
z tego co zrozumialem to te 600pln jest za sprawadzenie auta a nie zarejestrowanie,
zeby zarejestrowac trzeba troche pochodzic ,oplacic i sie wkur... jak ci cep celnik kwestionuje cene 1000E ,bo w cenniku nie ma takiego modelu ,ale tez jakas Lancie i nalicza clo od wartosci 1700E,
ty kupujesz szmelcwagena ,wiec przygotuj sie na dokladna cene katalogowa
-
Myślałem , że to łatwiejsze ^^ chciałem od prywatnego auto kupić bo handlarze to handlarze ;] lepiej dać kilka stówek i mieć z głowy
-
Myślałem , że to łatwiejsze ^^ chciałem od prywatnego auto kupić bo handlarze to handlarze ;] lepiej dać kilka stówek i mieć z głowy
No nie jestem pewien.
Ja byłem miesiąc temu po auto za Hamburgiem. Kupione z pierwszej ręki. Turasy wg mnie kombinują ile mogą. Handlarze to samo. Wg mnie pewniejsze auto sam przywieziesz.
Z właścicielem pojechaliśmy prosto to wydziału komunikacji. Był niechętny, żebyśmy wracali na jego tablicach.
Kupiliśmy Tourana 1,9TDI w najwyższej wersji i prawie pełnej opcji ( brakowało zdalnego sterowania webasto ) za 5.300 EUR - grudzień 2003 i 145tys. przebiegu.
-
Od prywatnego nie kupisz w tej cenie co handlarz bierze ze znanego sobie miejsca. Myślałem jednak, że masz po prostu kogoś co za 600 zł Ci coś sensownego ściągnie. Czego szukasz i w jakich pieniądzach? Co robisz z Polonezem (wybaczcie jeśli juz było gdzieś poruszane, ale nie jestem na bieżąco)?
-
145tys. przebiegu.
Sprawdziliście ten przebieg w serwisie? Cos mały jak na 1.9 TDI z końca 2003 roku. Zwykle mają około 300-350 tys km.
-
Od prywatnego nie kupisz w tej cenie co handlarz bierze ze znanego sobie miejsca. Myślałem jednak, że masz po prostu kogoś co za 600 zł Ci coś sensownego ściągnie. Czego szukasz i w jakich pieniądzach? Co robisz z Polonezem (wybaczcie jeśli juz było gdzieś poruszane, ale nie jestem na bieżąco)?
Chcę upić Toledo II 1.8 20v ale u Niemców wysoko stoją ładniejsze egzemplarze i nie wiem czy w pl nie kupię.Z Polonezem? Zima Bokiem, Wiosna szlifowana maska i klapa pod rdzę(szczur) a po wakacjach złomowisko. Planuję kupić roverka do upalania jak się ogarnę z kasą ;]
U nas jednego mam na oku i jest dość blisko http://otomoto.pl/seat-toledo-1-8-20v-125-km-C26222784.html. Muszę do gościa zadzwonić o foty silnika i inne takie.Gaz mu wstawić i jeździć ;> Ktoś zczyta VIN?
-
Z Polonezem? Zima Bokiem, Wiosna szlifowana maska i klapa pod rdzę(szczur) a po wakacjach złomowisko
Trochę go szkoda na takie potraktowanie. Blacha w tak kiepskim stanie? Bo na Autocentrum wygląda bardzo fajnie...
VIN mogę sprawdzić, ale to dopiero jutro koło 19-tej bym coś napisał.
-
Z Polonezem? Zima Bokiem, Wiosna szlifowana maska i klapa pod rdzę(szczur) a po wakacjach złomowisko
Trochę go szkoda na takie potraktowanie. Blacha w tak kiepskim stanie? Bo na Autocentrum wygląda bardzo fajnie...
VIN mogę sprawdzić, ale to dopiero jutro koło 19-tej bym coś napisał.
ruda zaczyna go odwiedzać :S Bardzo mi go szkoda ale co zrobić. Zobaczę może ojcu go dam.
-
VIN mogę sprawdzić, ale to dopiero jutro koło 19-tej bym coś napisał.
masz dostęp do bazy seata? czy tylko po vinie możesz odczytac, jak kazdy rok modelowy, miejsce produkcji itp??
-
Dostęp do bazy.
-
gratuluje odwagi w pisaniu w/w postow. tajie info na PW. przez to mozesz miec spore probkemy
-
e tam problemy, na innym forum widziałem jak użytkownicy pisali swoje VINy a koleś mający dostęp do bazy pisał im historię ich aut, a wszystko nie na pw tylko na forum ogólnym :-)
-
Viny Radze sprawdzać i nie kupować aut w "super okazyjnych cenach" ponieważ są przypadki ze auta teoretycznie zezłomowane w Niemczech jeżdżą tu w Polsce jakos zarejestrowanie i niby wszystko ok ale później przychodzi pismo nowemu właścicielowi z Niemiec o odprowadzeniu auta na szrot do Niemiec własnie... chodzi tu o auta które zostały oddane do kasacji podczas zakupu nowego auta... była tam jakiś czas temu "promocja" ze gdy oddawało sie auto do 10 lat na złom dostawało się jakaś dotacje do nowego z salonu... i te nakazy odprowadzenia na szrot dotyczą tych aut oddanych w ramach tej "promocji / akcji" . były ostatnio do sprzedania za 5 tys zł dwa sceniki 2003r w dieslu z nakazem odprowadzenia na szrot do niemiec w Krakowie na części a właściciel chciał potem zgłosić kradzież i mieć z głowy ten problem...
-
Viny Radze sprawdzać i nie kupować aut w "super okazyjnych cenach" ponieważ są przypadki ze auta teoretycznie zezłomowane w Niemczech jeżdżą tu w Polsce jakos zarejestrowanie i niby wszystko ok ale później przychodzi pismo nowemu właścicielowi z Niemiec o odprowadzeniu auta na szrot do Niemiec własnie... chodzi tu o auta które zostały oddane do kasacji podczas zakupu nowego auta... była tam jakiś czas temu "promocja" ze gdy oddawało sie auto do 10 lat na złom dostawało się jakaś dotacje do nowego z salonu... i te nakazy odprowadzenia na szrot dotyczą tych aut oddanych w ramach tej "promocji / akcji" . były ostatnio do sprzedania za 5 tys zł dwa sceniki 2003r w dieslu z nakazem odprowadzenia na szrot do niemiec w Krakowie na części a właściciel chciał potem zgłosić kradzież i mieć z głowy ten problem...
Ciekawe jak to rejestrowali, skoro dokumenty po zezłomowaniu są uszkadzane i wbijane są duże czerwone pieczątki.
Co do aut z tej aukcji, to można je było kupić tylko jako pojazd przeznaczony na części. nr. vin był uszkadzany a papiery lądowały w wydziałach komunikacji.
Wiem bo oddawałem auta na szrot. Za każde był upust 2 tys, ale aukcja trwała niecałe 7 miesięcy bo budżet się wyczerpał. Ciekawe kiedy w Polsce zrobią porządek z złomami jeżdżącymi po drogach. A ubezpieczenia zaczną naliczać od KM i marki a nie od pojemności.
Końce OT
-
145tys. przebiegu.
Sprawdziliście ten przebieg w serwisie? Cos mały jak na 1.9 TDI z końca 2003 roku. Zwykle mają około 300-350 tys km.
Pewnie, że sprawdzaliśmy.
Poza tym nie przesadzajmy z przebiegami. Taxi mają po tyle.
Zajeżdżam do gościa, ma 4 auta na chacie z żoną, więc przebieg jak najbardziej realny.
-
Ciekawe jak to rejestrowali, skoro dokumenty po zezłomowaniu są uszkadzane i wbijane są duże czerwone pieczątki.
Widzisz, w Polsce jakoś rejestrują. Jakiś czas temu było w mediach o autach "widmach".
-
i marki a nie od pojemności.
juz tak naliczaja - za Poloneza 1.6 zaplacisz wiecej niz za np. Lanosa 1.6 czy Delte 1.6,
nie pasuje mi taki system
-
dlatego ja wole sobie samemu zlozyc samochod. wtedy wiem co mam . przy okazji zaoszczedzam przy tym oare ciezkich tysiecy zlotych.
-
e tam problemy, na innym forum widziałem jak użytkownicy pisali swoje VINy a koleś mający dostęp do bazy pisał im historię ich aut, a wszystko nie na pw tylko na forum ogólnym :-)
Tak więc czekam na PW ^^
-
gratuluje odwagi w pisaniu w/w postow. tajie info na PW. przez to mozesz miec spore probkemy
Nie mówimy tu o bazie CEPIK czy innych. Poza tym Polska to taki dziwny kraj, że o mając dostęp do informacji pozwalających zdemaskować oszustów z ogłoszeń trzeba siedzieć cicho.Jednak jak prawie wszyscy cofają liczniki to państwo milcząco na to zezwala (chociażby przez brak wpisywania przebiegu w dowodzie rejestracyjnym przy każdym przeglądzie).
Poza tym nie przesadzajmy z przebiegami. Taxi mają po tyle.
Zdziwiłbys się jak samochody mające po 3-4 lata mogą mieć 200-250 tys km nalatane i nie być taksówką. Sporo się już naoglądałem.
-
Zdziwiłbys się jak samochody mające po 3-4 lata mogą mieć 200-250 tys km nalatane i nie być taksówką
Był jakiś czas temu na otomoto pastuch 08r z przelotem okolo 500tys od pierwszego wlasciciela polaka :P
Poza tym Polska to taki dziwny kraj, że o mając dostęp do informacji pozwalających zdemaskować oszustów z ogłoszeń trzeba siedzieć cicho.Jednak jak prawie wszyscy cofają liczniki to państwo milcząco na to zezwala
Państwo czyli ludzie, sami tego chca. Wielu nie kupi samochodu ~10letniego z przebiegiem 300-400tys, ale jak temu samemu samochodowi nastawimy psychologiczna bariere rzedu 160-200tys, to odrazu pojawia sie chetni...
-
pastuch 08r z przelotem okolo 500tys
Pamięć Cię zawodzi bo ten passat był z 2010 roku <spoko>
-
Przy moim wybrańcu przebiegu nie da się potwierdzić.Właściciel wyraził zgodę na zabranie miernika lakieru bez ale i na odwiedziny okręgowej stacji . więcej fotek ma mi dzisiaj podesłać. Wszystko ok bo fotele kubełkowe sobie osobno dokupię tylko ten srebrny kolor cholera ;/
-
haha tak samo bym chyba zareagował :DD
https://www.youtube.com/watch?v=SdtFOicwuqA
-
Cytat: matucha#1931 w Listopad 15, 2012, 20:26:24 pm
Poza tym nie przesadzajmy z przebiegami. Taxi mają po tyle.
Zdziwiłbys się jak samochody mające po 3-4 lata mogą mieć 200-250 tys km nalatane i nie być taksówką. Sporo się już naoglądałem.
Ja osobiście jeździłem prywatnym Passatem z przbiegiem 670 tys. i co z tego.
Przez to jechałem osobiście, żeby nie kupować w ciemno - widziałeś kiedyś handlarza sprzedającego auto z takim przebiegiem?
-
Wracając do tego :http://otomoto.pl/seat-toledo-1-8-20v-125-km-C26222784.html
Właściciel mi odpisał, że śmiało mogę brać miernik grubości lakieru i podjechać na wybraną stację diagnostyczną.
Podesłał mi sporo fotek.
Na jednym pod plastikową obudową obok bagnetu jest przewód zaolejony..od czego jest ktoś może wie ? Tolek chyba ma problemy z silnikiem/ olejem ;/
Na drugim klapa jakby szła lekko pod skosem patrząc na linie łączenia lamp.
obok tabliczki jest coś powgniatane.. co to może być ?
http://imageshack.us/g/1/9873076/
niestety zdjęcia nie weszły w oryginalnej wielkości ;/
Zapytałem ile starguje i powiedział, że za bardzo dbał o auto i nie sprzeda mniej jak 14500
Coś mi tu śmierdzi a szkoda ;/
-
to powgniatane to zgrzewy :] sprawdz sobie w innym egzemplarzu ,czy jest tak samo ,bo wyglada na fabryczna robote,
a ten zaolejony przewod to gdzie ? mozesz zaznaczyc jakims czerwonym kolkiem ,czy jak
-
to powgniatane to zgrzewy :] sprawdz sobie w innym egzemplarzu ,czy jest tak samo ,bo wyglada na fabryczna robote,
a ten zaolejony przewod to gdzie ? mozesz zaznaczyc jakims czerwonym kolkiem ,czy jak
Proszę :
http://img109.imageshack.us/img109/6319/1001904sf.jpg
Jedyny tolek jaki można by było jeszcze kupic w Polsce w przyzwoitej cenie :S
-
Tam są takie plastikowe pomarańczowe prowadnice bagnetów, które często pękają, może dlatego coś tam się sączy z bagnetu. To pierdółka która kosztuje 5-10zł. A te wgnioty to tak jak pisze KGB, wygląda na fabryczne zgrzewy. Gdyby coś miało być nie tak, to raczej by było pofałdowane a nie takie jak jest.
-
Tam są takie plastikowe pomarańczowe prowadnice bagnetów, które często pękają, może dlatego coś tam się sączy z bagnetu. To pierdółka która kosztuje 5-10zł. A te wgnioty to tak jak pisze KGB, wygląda na fabryczne zgrzewy. Gdyby coś miało być nie tak, to raczej by było pofałdowane a nie takie jak jest.
ale bagnetem by wywalało? bagnet trochę jakby też uwalony :P
-
Tam są takie plastikowe pomarańczowe prowadnice bagnetów, które często pękają, może dlatego coś tam się sączy z bagnetu. To pierdółka która kosztuje 5-10zł. A te wgnioty to tak jak pisze KGB, wygląda na fabryczne zgrzewy. Gdyby coś miało być nie tak, to raczej by było pofałdowane a nie takie jak jest.
ale bagnetem by wywalało? bagnet trochę jakby też uwalony :P
Niekoniecznie wywalało. Może przy dolewkach oleju gdzieś pociekło czy coś... Siądź w auto, pojedź i obejrzyj, albo na forum seatów znajdź kogoś z okolicy tego auta i niech pojedzie obadać. Ze zdjęć to se można... Tapete zrobić na pulpit.
-
Co to za niesamowitość sprawdzić VIN? Jeśli chodzi o to czy nie kradziony to na milicje można dzwonić.
Jeśli chodzi o kupno auta w De, to niech ktoś sobie nie myśli, że Niemiec da swoje tablice z ubezpieczeniem żeby ktoś do Pl sobie samochód mógł zaprowadzić.
Jeśli kupujesz, to tak:
1. bierzesz wszystkie papiery i idziesz do kołcza, który wyrabia tablice i przy tym załatwia ubezpieczenie(jeśli dobrze pamiętam);
2.w czasie gdy koleś wyrobi tablice daje Ci karteczke z danymi, z którymi idziesz do tj. wydziału komunikacji;
3.tam coś tam jeszcze wypełniają, jakiś podpis cza;
4.idziesz odebrać tablice, zakładasz i jedziesz.
Raz wykupione tablicoubezpieczenie jest przypisane na nazwisko, więc można se przerzucać na jakie auto się chce. Zależnie od tego ile dni ma mieć, tyle się płaci.
O jakimś wyliczaniu cła przez celników nigdy nie słyszałem. Takie rzeczy robią już w PL przy rejestracji.
-
Co to za niesamowitość sprawdzić VIN? Jeśli chodzi o to czy nie kradziony to na milicje można dzwonić.
Ostatnio był przypadek w TurboKamerze, gdzie malzenstwo kupilo auto, mialo je 2 lata i sie okazalo, ze jest kradzione. A w chwili zakupu sprawdzali na policji i bylo w porzadku. Wiec to tez nic pewnego...
-
Tam są takie plastikowe pomarańczowe prowadnice bagnetów, które często pękają, może dlatego coś tam się sączy z bagnetu. To pierdółka która kosztuje 5-10zł. A te wgnioty to tak jak pisze KGB, wygląda na fabryczne zgrzewy. Gdyby coś miało być nie tak, to raczej by było pofałdowane a nie takie jak jest.
ale bagnetem by wywalało? bagnet trochę jakby też uwalony :P
Niekoniecznie wywalało. Może przy dolewkach oleju gdzieś pociekło czy coś... Siądź w auto, pojedź i obejrzyj, albo na forum seatów znajdź kogoś z okolicy tego auta i niech pojedzie obadać. Ze zdjęć to se można... Tapete zrobić na pulpit.
No na dniach pojadę bo nie mam aż tak daleko a na forum Toledo to wieje chłodnym wiatrem :D Olej dolewa się w innym zupełnie miejscu więc co ty opowiadasz :P ?? Przejażdżka gówno się sprawdzi jeśli chodzi o ubytek oleju bo taka prawda.
-
Tam są takie plastikowe pomarańczowe prowadnice bagnetów, które często pękają, może dlatego coś tam się sączy z bagnetu. To pierdółka która kosztuje 5-10zł. A te wgnioty to tak jak pisze KGB, wygląda na fabryczne zgrzewy. Gdyby coś miało być nie tak, to raczej by było pofałdowane a nie takie jak jest.
ale bagnetem by wywalało? bagnet trochę jakby też uwalony :P
Niekoniecznie wywalało. Może przy dolewkach oleju gdzieś pociekło czy coś... Siądź w auto, pojedź i obejrzyj, albo na forum seatów znajdź kogoś z okolicy tego auta i niech pojedzie obadać. Ze zdjęć to se można... Tapete zrobić na pulpit.
No na dniach pojadę bo nie mam aż tak daleko a na forum Toledo to wieje chłodnym wiatrem :D Olej dolewa się w innym zupełnie miejscu więc co ty opowiadasz :P ?? Przejażdżka gówno się sprawdzi jeśli chodzi o ubytek oleju bo taka prawda.
Eeee zmęczony jestem, to fakt, olej gdzie indziej, ale nie wiem jak w tym przypadku, te rurki w ktorychś silnikach są dość długie, a czasem mają długość palca... często ludzie przynosząc je do sklepu mają całe uolejone. A jak nie masz daleko to tym bardziej, pojedz obejrzyj i bedzie wiadomo czy warto.
-
O jakimś wyliczaniu cła przez celników nigdy nie słyszałem. Takie rzeczy robią już w PL przy rejestracji.
oczywiscie,ze w PL ,ale skoro siedzi tam pajac w mundurku ,a na budynku widnieje tabliczka urzad celny ,to raczej jest to celnik,a nie harcerz
co do oleju ,to jest to blisko bagnetu ,wiec nawet sprawdzajac stan oleju mozna tam nakapac,a druga sprawa ,ze ma prawo sie troche saczyc przez uszczelke pokrywy zaworow,bo auto nei jest nowe,
troche mi to przeszkadzalo w Kappie,do póki nie sprawdzilem,ze nowa uszczelka kosztuje 180pln ;-| (do Daihatsu 20pln ,a do Poloneza 3.5pln :P)
-
Tam są takie plastikowe pomarańczowe prowadnice bagnetów, które często pękają, może dlatego coś tam się sączy z bagnetu. To pierdółka która kosztuje 5-10zł. A te wgnioty to tak jak pisze KGB, wygląda na fabryczne zgrzewy. Gdyby coś miało być nie tak, to raczej by było pofałdowane a nie takie jak jest.
ale bagnetem by wywalało? bagnet trochę jakby też uwalony :P
Niekoniecznie wywalało. Może przy dolewkach oleju gdzieś pociekło czy coś... Siądź w auto, pojedź i obejrzyj, albo na forum seatów znajdź kogoś z okolicy tego auta i niech pojedzie obadać. Ze zdjęć to se można... Tapete zrobić na pulpit.
No na dniach pojadę bo nie mam aż tak daleko a na forum Toledo to wieje chłodnym wiatrem :D Olej dolewa się w innym zupełnie miejscu więc co ty opowiadasz :P ?? Przejażdżka gówno się sprawdzi jeśli chodzi o ubytek oleju bo taka prawda.
Eeee zmęczony jestem, to fakt, olej gdzie indziej, ale nie wiem jak w tym przypadku, te rurki w ktorychś silnikach są dość długie, a czasem mają długość palca... często ludzie przynosząc je do sklepu mają całe uolejone. A jak nie masz daleko to tym bardziej, pojedz obejrzyj i bedzie wiadomo czy warto.
Napisałem maila bo kontakt dobry ze sprzedającym. Zobaczę co odpisze ale chciałem też was zapytać :>
-
Co to za niesamowitość sprawdzić VIN? Jeśli chodzi o to czy nie kradziony to na milicje można dzwonić.
Ostatnio był przypadek w TurboKamerze, gdzie malzenstwo kupilo auto, mialo je 2 lata i sie okazalo, ze jest kradzione. A w chwili zakupu sprawdzali na policji i bylo w porzadku. Wiec to tez nic pewnego...
A nie było jakoś tak że po 2 latach zgłoszono kradzież dopiero a wcześniej było ok?
-
O jakimś wyliczaniu cła przez celników nigdy nie słyszałem. Takie rzeczy robią już w PL przy rejestracji.
oczywiscie,ze w PL ,ale skoro siedzi tam pajac w mundurku ,a na budynku widnieje tabliczka urzad celny ,to raczej jest to celnik,a nie harcerz
co do oleju ,to jest to blisko bagnetu ,wiec nawet sprawdzajac stan oleju mozna tam nakapac,a druga sprawa ,ze ma prawo sie troche saczyc przez uszczelke pokrywy zaworow,bo auto nei jest nowe,
troche mi to przeszkadzalo w Kappie,do póki nie sprawdzilem,ze nowa uszczelka kosztuje 180pln ;-| (do Daihatsu 20pln ,a do Poloneza 3.5pln :P)
Do Toledo 80 zł na aledrogo więc to nie problem :)Tylko, że tam dość tłusto...najlepiej jakbym ten plastik wywalił i obejrzał silnik co nie?
-
Chyba nie oczekujesz, że silnik w aucie w takim wieku będzie idealnie czysty. Jeżeli będzie, to znaczy że był niedawno myty.
Jeżeli chcesz jakiś informacji na temat silnika, to wejdź na www.octaviaclub.pl. Tam ruch jest całkiem spory.
-
Chyba nie oczekujesz, że silnik w aucie w takim wieku będzie idealnie czysty. Jeżeli będzie, to znaczy że był niedawno myty.
Jeżeli chcesz jakiś informacji na temat silnika, to wejdź na www.octaviaclub.pl. Tam ruch jest całkiem spory.
Na forum Toledo się tłumaczą, że Tolki się tak nie psują jak alfy, peugeoty itd więc zaglądają sporadycznie na forum :P Dzięki za info :>
Co do idealnie czystych to znajomi mają starsze i silniki suche bo wszystko wymieniane na czas :>
-
No i wyśpiewał chłop co ukrywał :DD
"Witam Pana.Widze,że bardzo wnikliwie poszukuje pan auta...no i za to pełen szacun.Przypomne jednak,że jest to samochud używany i jakieś ślady zużycia jednak posiada.Powiem jak na spowiedziautko posiadam od listopada 2007 i w tym czasie ze spraw mechanicznych zrobiłem:tuleje przednich wahaczy,sprężyny przód(jedna zimą pękła)+mocowania wraz złożyskami przednich amortyzatorów,osłony i odboje tylnich,tuleje stabilizatora,sprzęgło kompletne LUK(przy 151 tyś.),płyn hamulcowy,olej w skrzyni biegów,klocki i tarcze TRW przód i tył,uszczelniacze przekładni kierowniczej(na gwarancji),rozrząd + pompa wody,świece no i to co trzeba co roku olej,filtry i odgrzybianie klimy,dwuzłącze elastyczne katalizatora.Co do wycieków...mechanicy powiedzieli,ze poci sie od pokrywy zaworów.Ja osobiście powiem,ze od wymiany oleju(wymieniam tak co 12 tyś.)nie stosuje żadnych "dolewek"wiec się tym tak nie przejmuje Jeśli chodzi o blacharke to lakierowałem tylna klape(uszkodzenie przy cofaniu)+nowa tylna blenda ze światłami cofania org.VALEO i zaprawkowo lakierowałem odcinek progu(obicia od butów).Auto posiada dwie rysy z prawej strony i dwa miejsca do zaprawek(nie robiłem na razie tego aby nikt mi nie mówił,że auto "dookoła bite")Myślę,że to nieżle jak na ponad 10-letnie auto.Życzę powodzenia w poszukiwaniach"
dobrze z klapą wyczułem ;] auto automatycznie zjechało na wartości ale gosciu będzie dalej szukał za te 14500 ;)
-
Z klapą widać, że lekko nie pasuje, ale czy warto z tego powodu dyskwalifikować auto z zakupu ? Pewnie kweestia regulacji i da sie sprawić, zeby siedziala równo.
-
Z klapą widać, że lekko nie pasuje, ale czy warto z tego powodu dyskwalifikować auto z zakupu ? Pewnie kweestia regulacji i da sie sprawić, zeby siedziala równo.
No musiałbym zapytać co się z nią stało czy wymieniał, czy szpachlował a później lakierował.. ocynk a już jakieś zaprawki dwie do zrobienia no i bok porysowany. Cena już powinna polecieć sporo w dół
-
to masz szczescie,ze zaprawke na ocynku robisz ,bo rdzy nei ganiasz,
a co sie z klapa stalo to bedzie widac po tym,czy zderzak tylny byl ruszony
-
to masz szczescie,ze zaprawke na ocynku robisz ,bo rdzy nei ganiasz,
a co sie z klapa stalo to bedzie widac po tym,czy zderzak tylny byl ruszony
No o zderzaku nie pisał ;S Rysy też można czymś ukryć ;P
-
to masz szczescie,ze zaprawke na ocynku robisz ,bo rdzy nei ganiasz,
a co sie z klapa stalo to bedzie widac po tym,czy zderzak tylny byl ruszony
No o zderzaku nie pisał ;S Rysy też można czyś ukryć ;P
Poprostu pojedz i obejrzyj dokladnie wneke bagaznika, sciagajac wykladziny na tyle ile sie da. Albo popros o zdjecia z tego zdarzenia, moze akurat komus sie uchowaly :)
-
to masz szczescie,ze zaprawke na ocynku robisz ,bo rdzy nei ganiasz,
a co sie z klapa stalo to bedzie widac po tym,czy zderzak tylny byl ruszony
No o zderzaku nie pisał ;S Rysy też można czyś ukryć ;P
Poprostu pojedz i obejrzyj dokladnie wneke bagaznika, sciagajac wykladziny na tyle ile sie da. Albo popros o zdjecia z tego zdarzenia, moze akurat komus sie uchowaly :)
Pewnie klapa będzie chciała gnić bo została struktura naruszona więc gościu chce auto pogonić puki jakoś wygląda a ty później się męcz i spróbuj sprzedać...
-
to masz szczescie,ze zaprawke na ocynku robisz ,bo rdzy nei ganiasz,
a co sie z klapa stalo to bedzie widac po tym,czy zderzak tylny byl ruszony
No o zderzaku nie pisał ;S Rysy też można czyś ukryć ;P
Poprostu pojedz i obejrzyj dokladnie wneke bagaznika, sciagajac wykladziny na tyle ile sie da. Albo popros o zdjecia z tego zdarzenia, moze akurat komus sie uchowaly :)
Pewnie klapa będzie chciała gnić bo została struktura naruszona więc gościu chce auto pogonić puki jakoś wygląda a ty później się męcz i spróbuj sprzedać...
Ale robisz problem :P klapa to nie problem, bo wymienisz na inną używaną, z oryginalnym lakierem. Gorzej jeśli by to były błotniki albo coś pod spodem naruszone.
-
to masz szczescie,ze zaprawke na ocynku robisz ,bo rdzy nei ganiasz,
a co sie z klapa stalo to bedzie widac po tym,czy zderzak tylny byl ruszony
No o zderzaku nie pisał ;S Rysy też można czyś ukryć ;P
Poprostu pojedz i obejrzyj dokladnie wneke bagaznika, sciagajac wykladziny na tyle ile sie da. Albo popros o zdjecia z tego zdarzenia, moze akurat komus sie uchowaly :)
Pewnie klapa będzie chciała gnić bo została struktura naruszona więc gościu chce auto pogonić puki jakoś wygląda a ty później się męcz i spróbuj sprzedać...
Ale robisz problem :P klapa to nie problem, bo wymienisz na inną używaną, z oryginalnym lakierem. Gorzej jeśli by to były błotniki albo coś pod spodem naruszone.
od 3 miesięcy przeglądam Tolki i mam już dość bo przy każdym coś jest :D Chore, chore i jeszcze raz chore jakie wałki nieraz ludzie robią ;> Nie kupuję za nie wiadomo ile kasy auta ale też nie kupuję trupa za 4 tyś zł że drugie tyle trzeba włożyć ;/
-
Pewnie klapa będzie chciała gnić bo została struktura naruszona więc gościu chce auto pogonić puki jakoś wygląda a ty później się męcz i spróbuj sprzedać...
zdecydowanie koles sie boi i chce pogonic ,bo przestraszyl sie ,ze mu zardzewieje klapa... ktora pewnie za 200pln pod kolor sie kupi ;]
-
od 3 miesięcy przeglądam Tolki i mam już dość bo przy każdym coś jest :D Chore, chore i jeszcze raz chore jakie wałki nieraz ludzie robią ;> Nie kupuję za nie wiadomo ile kasy auta ale też nie kupuję trupa za 4 tyś zł że drugie tyle trzeba włożyć ;/
Tyle szukasz i sie nie nauczyłeś że jak coś jest na sprzedaż znaczy że na 100% coś musi być nie tak :d
Ideały tylko w fabryce. Jeśli sie chce dobre auto to tylko od dobrego znajomego. Ewentualnie kupić takie które nie ma zbyt dużo rzeczy do zrobienia - zrobić te rzeczy i się cieszyć autem.
-
Pewnie klapa będzie chciała gnić bo została struktura naruszona więc gościu chce auto pogonić puki jakoś wygląda a ty później się męcz i spróbuj sprzedać...
zdecydowanie koles sie boi i chce pogonic ,bo przestraszyl sie ,ze mu zardzewieje klapa... ktora pewnie za 200pln pod kolor sie kupi ;]
Chyba do Poloneza...
Zaprawki to lakierowanie całych elementów...
Rysy...
Za dużo trzeba włożyć po kupnie i się bawić
-
http://allegro.pl/listing.php/search?category=18704&change_view=1&order=pd&sg=0&string=toledo
jak widać wcale klapy do seata golfa nie są takie drogie.
oczekujesz od auta, że ma być bez żadnej ryski to kup sobie nowe salonowe, robisz z kolesia, który chce sprzedać jakiegoś oszusta. Każdy sprzedający chce sprzedać jak najkorzystniej, a Ty jako kupujący albo wszystko dostrzeżesz od razu albo wyjdzie w praniu. Chcesz sobie kupić toledo to kup, jednak nie rozumiem po co cała inwestygacja na forum nad jakimś egzemplarzem. To jest forum o polonezach, a nie o swetrach w innej skórze. To nie polonez, że kupisz ideał za 2K PLN, tylko samochód, który kosztował na początku 2x tyle co polonez i wyprzedza to auto o kilka epok. Jakiego używanego auta byś nie kupił, będzie wymagany wkład finansowy. Musisz i tak wymienić kompletny rozrząd, oleje, paski, płyny, odgrzybić klimę, wyprać fotele zrobić przegląd, opłacić rejestrację i ubezpieczenie, itp. A i tak się coś spier... zepsuje. Taki urok kupowania używanego auta bez względu na to czy to Maluch, czy Maybach.
-
Jakiego używanego auta byś nie kupił, będzie wymagany wkład finansowy.
Amen :)
Co do tematu, są ładne używane Toleda, tylko albo cenią się strasznie, albo sprzedawane jest do rodziny...
-
Temat poleci do kosza.
Jeśli ma jakieś zdjęcia z kolizji i zderzak nie ucierpiał to możliwe że się zdecyduje. Cudów nie oczekuje ale przeraża mnie ze trzeba 2 miejsca lakierowac..
-
A ile masz zamiar pojeździć tym furem ?
-
Ze 3 lata może więcej..
Dokładnie Damian
-
http://allegro.pl/listing.php/search?category=18704&change_view=1&order=pd&sg=0&string=toledo
jak widać wcale klapy do seata golfa nie są takie drogie.
oczekujesz od auta, że ma być bez żadnej ryski to kup sobie nowe salonowe, robisz z kolesia, który chce sprzedać jakiegoś oszusta. Każdy sprzedający chce sprzedać jak najkorzystniej, a Ty jako kupujący albo wszystko dostrzeżesz od razu albo wyjdzie w praniu. Chcesz sobie kupić toledo to kup, jednak nie rozumiem po co cała inwestygacja na forum nad jakimś egzemplarzem. To jest forum o polonezach, a nie o swetrach w innej skórze. To nie polonez, że kupisz ideał za 2K PLN, tylko samochód, który kosztował na początku 2x tyle co polonez i wyprzedza to auto o kilka epok. Jakiego używanego auta byś nie kupił, będzie wymagany wkład finansowy. Musisz i tak wymienić kompletny rozrząd, oleje, paski, płyny, odgrzybić klimę, wyprać fotele zrobić przegląd, opłacić rejestrację i ubezpieczenie, itp. A i tak się coś spier... zepsuje. Taki urok kupowania używanego auta bez względu na to czy to Maluch, czy Maybach.
potwierdzam i zgadzam się. Są fora seata, vw , udaj się tam, powiedzą ci o bolączkach każdego modelu, na co zwrócić szczególną uwagę. Na twoim miejscu , wziął bym miernik w łapę i na giełdę niż siedzieć i patrzeć na allegro i snuć który jest ładny , a który złom.
. To jest samochód używany, w którym zawsze musisz coś wymieniać , poprawić, podstawowe rzeczy eksploatacyjne i takie tam. Szukasz do 14 tysięcy i szukasz ideała, nie znajdziesz w tej cenie takiego. Lepiej odczekaj i dołóż i kup coś młodszego rocznikiem, w 1,8 benzynie, bo rozumiem że TDI nie chcesz. Szukaj zarejestrowanego w Polsce, nieraz trafiają się na giełdach w znośnym stanie po 1 właścicielu w PL.
Nie wiem czemu uparłeś sie tak na seata ( blacharkę ma kiepską, miałem 2 SEATY INCA i niestety dobrego słowa o blacharce nie powiem). Znajoma miała leona z 2001 roku i co w okolicach ucha od zamka rdza pod lakierem, na rantach, okolice błotników, walony nie był ale rdza była.
Na twoim miejscu Szukał bym BORY, lepiej wykonana, lepsze wyposażenie , lepsze materiały. Seat ma tandetne plastiki, kolor szary , taki ulepiony. A zresztą wszystkie na płycie Golfa IV są ciasne z tyłu, wiec nie przeskoczy z tym tematu że ma dużo miejsca, bo nie ma.
-
Auto też ma mi się podoba a na giełdę mam 120 km. Bora tak paskudna że szok. Toledo jest mi śliczne. Na forach Toledo zero ruchu dlatego wolałem was zagadac i przepraszam ze cie boli mój temat ... Mam więcej kasy panie ale nie dam nie wiem ile za niego ...
-
Auto też ma mi się podoba a na giełdę mam 120 km. Bora tak paskudna że szok. Toledo jest mi śliczne. Na forach Toledo zero ruchu dlatego wolałem was zagadac i przepraszam ze cie boli mój temat ... Mam więcej kasy panie ale nie dam nie wiem ile za niego ...
nie boli mnie temat bo wiem co to jest vw i sam ujeżdzam od 2005 tylko zachodnie, a fso służy mi jako zabawka.
osobiście dla mnie seat to gorsza jakość niż skoda, obiektywnie dla mnie jest tandetny w środku , ale to nie dyskusja co komu się podoba....
-
Mi odpowiada ze skurzana kiera i klimatronikiem a kubly dokupie. W JAPONCACH tandeta np Accord 6 która też mnie interesowała. Jeszcze poszukam albo pożyczka i A3 II się kupi
-
A może Toyota Avensis ?
-
Odpada.. Oglądałem ale wiem ze to mocne mocne auta :)
-
wybrales sobia akurat grupe wiswagenow ,czyli najdrosze auta na rynku (oczywiscie z tych pospolitych),
ceny beda wysokie ,a 14kafli to wcale nie majatek na samochod ,
wiec z ww ,ktore schodza jak swieze buleczki duzo nie ukrecisz ,nawet z benzynowymi silnikami,
gdybys szukal alfy ,ktorej nikt nie chce ,to bys mogl znalezc jakiegos rodzyna nawet w takiej cenie,
JA zawsze celuje w auta niszowe i jakos zle na tym nie wychodze - no ale sam je naprawiam, wiec odpada mi uzeranie sie z kowalami
-
Szlak mnie trafi i nic nie kupie...Jak się jakieś podoba to zaraz cos kuzwa nie pasuje...
-
A miał ktoś styczność z tym autem ? http://allegro.pl/show_item.php?item=2805035467 Ta marka lubi rudę ale mi się nawet podoba :)
-
Jeździłem taką 2 tygodnie tylko że 1.8 w benzynce.Zajebiste :d
-
A miał ktoś styczność z tym autem ? http://allegro.pl/show_item.php?item=2805035467 Ta marka lubi rudę ale mi się nawet podoba :)
japoniec, części drogie, osobiście nie widziałem aby wychodziła gdzieś ruda.....
-
Jeździłem taką 2 tygodnie tylko że 1.8 w benzynce.Zajebiste :d
1.8 a najlepiej 2.0 bo 1.8 ma tylko 120 koni .. Podobno to głupi przesąd, ze ceny części japońców są drogie... ale grunt, że są bo ojciec jak miał charade to nic nigdzie nie mógł dostać ;/ przypomniało mi się że znajomy miał inną/mniejszą z 1.6 a wiem, że teraz ma chyba jakąś inną V6 bo widziałem i słyszałem jak to śmigło :D
-
od 3 miesięcy przeglądam Tolki i mam już dość bo przy każdym coś jest :D Chore, chore i jeszcze raz chore jakie wałki nieraz ludzie robią Nie kupuję za nie wiadomo ile kasy auta ale też nie kupuję trupa za 4 tyś zł że drugie tyle trzeba włożyć ;/
Bo kupując 10-cio letni samochód, który był używany musisz się przygotować na różne niespodzianki. Jak dla mnie ważne w takim kupowaniu jest to, żeby przebieg był w miarę wiarygodny, buda nie była zrobiona z 2 lub 3 innych egzemplarzy, środek wyglądał w miare estetycznie i sprzedający nie sprawiał wrażenia, że tylko jeździł i jak trzeba było dołożyć to jak najmniejszym kosztem. Kupując Passata 3 lata temu też samochód wyglądał na całkiem fajny - niemniej jednak miał kilka skaz. Poza tym 4 opony wymieniłem na dzień dobry. To nie jest nowy samochód i zawsze może się coś zdarzyć.
japoniec, części drogie, osobiście nie widziałem aby wychodziła gdzieś ruda.....
Co do Mazdy to rzeczywiście części abstrakcyjnie drogie (nie widzę uzasadnienia dla tych cen), a i rdzewieć lubią na tylnych błotnikach (taka cecha fabryczna). Osobiście bym się w to nie pakował, bo prawdopodobieństwo kupna paździerza wcale nie mniejsze niż przy Seacie czy VW. Tyle, że części do tych ostatnich są tańsze i lepiej dostępne.
-
od 3 miesięcy przeglądam Tolki i mam już dość bo przy każdym coś jest :D Chore, chore i jeszcze raz chore jakie wałki nieraz ludzie robią Nie kupuję za nie wiadomo ile kasy auta ale też nie kupuję trupa za 4 tyś zł że drugie tyle trzeba włożyć ;/
Bo kupując 10-cio letni samochód, który był używany musisz się przygotować na różne niespodzianki. Jak dla mnie ważne w takim kupowaniu jest to, żeby przebieg był w miarę wiarygodny, buda nie była zrobiona z 2 lub 3 innych egzemplarzy, środek wyglądał w miare estetycznie i sprzedający nie sprawiał wrażenia, że tylko jeździł i jak trzeba było dołożyć to jak najmniejszym kosztem. Kupując Passata 3 lata temu też samochód wyglądał na całkiem fajny - niemniej jednak miał kilka skaz. Poza tym 4 opony wymieniłem na dzień dobry. To nie jest nowy samochód i zawsze może się coś zdarzyć.
japoniec, części drogie, osobiście nie widziałem aby wychodziła gdzieś ruda.....
Co do Mazdy to rzeczywiście części abstrakcyjnie drogie (nie widzę uzasadnienia dla tych cen), a i rdzewieć lubią na tylnych błotnikach (taka cecha fabryczna). Osobiście bym się w to nie pakował, bo prawdopodobieństwo kupna paździerza wcale nie mniejsze niż przy Seacie czy VW. Tyle, że części do tych ostatnich są tańsze i lepiej dostępne.
mądrze piszesz i jestem tego samego zdania.
Tylko sam wiesz ze przebiegi się kręci bo jak pisał Rafał #1951 nit by nie kupił sprzęta ( obojętnie jakiego) z przebiegiem graniczącym rzędu 300-400 tyś km dlatego cofają liczniki (170-180 a nawet 200 tyś km) do takiej bariery psychologicznej. Zdarzają się przypadki ale sporadyczne że ma mniej, ale na zachodzie samochody nie stoją tylko jeżdżą typu turystyka itp.
Teraz może ktoś mnie wyśmiać sam mam vw GOLFA V ze 105 km w tdi-przebieg jak najbardziej 350 tysięcy od nowości, w środku zero zużycia po tapicerce czy z wierzchu. Ale nie o tym. Na miejscu Danieldeni20 zaopatrzył się w książke pt "http://moto.allegro.pl/jak-kupic-uzywany-samochod-i2733780805.html". "Jak kupić używany samochód", fajna pozycja do poczytania. Na twoim miejscu wybrał bym się na giełdę lub z handlarzem do Niemiec, i tam szukał, ewentualnie ruszył na Litwę w poszukiwaniu samochodu. Lub patrzył na allegro i ewentualnie szukał, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi.
-
Kup sobie za to prawie nową Pandę ;-)
-
od 3 miesięcy przeglądam Tolki i mam już dość bo przy każdym coś jest :D Chore, chore i jeszcze raz chore jakie wałki nieraz ludzie robią Nie kupuję za nie wiadomo ile kasy auta ale też nie kupuję trupa za 4 tyś zł że drugie tyle trzeba włożyć ;/
Bo kupując 10-cio letni samochód, który był używany musisz się przygotować na różne niespodzianki. Jak dla mnie ważne w takim kupowaniu jest to, żeby przebieg był w miarę wiarygodny, buda nie była zrobiona z 2 lub 3 innych egzemplarzy, środek wyglądał w miare estetycznie i sprzedający nie sprawiał wrażenia, że tylko jeździł i jak trzeba było dołożyć to jak najmniejszym kosztem. Kupując Passata 3 lata temu też samochód wyglądał na całkiem fajny - niemniej jednak miał kilka skaz. Poza tym 4 opony wymieniłem na dzień dobry. To nie jest nowy samochód i zawsze może się coś zdarzyć.
japoniec, części drogie, osobiście nie widziałem aby wychodziła gdzieś ruda.....
Co do Mazdy to rzeczywiście części abstrakcyjnie drogie (nie widzę uzasadnienia dla tych cen), a i rdzewieć lubią na tylnych błotnikach (taka cecha fabryczna). Osobiście bym się w to nie pakował, bo prawdopodobieństwo kupna paździerza wcale nie mniejsze niż przy Seacie czy VW. Tyle, że części do tych ostatnich są tańsze i lepiej dostępne.
mądrze piszesz i jestem tego samego zdania.
Tylko sam wiesz ze przebiegi się kręci bo jak pisał Rafał #1951 nit by nie kupił sprzęta ( obojętnie jakiego) z przebiegiem graniczącym rzędu 300-400 tyś km dlatego cofają liczniki (170-180 a nawet 200 tyś km) do takiej bariery psychologicznej. Zdarzają się przypadki ale sporadyczne że ma mniej, ale na zachodzie samochody nie stoją tylko jeżdżą typu turystyka itp.
Teraz może ktoś mnie wyśmiać sam mam vw GOLFA V ze 105 km w tdi-przebieg jak najbardziej 350 tysięcy od nowości, w środku zero zużycia po tapicerce czy z wierzchu. Ale nie o tym. Na miejscu Danieldeni20 zaopatrzył się w książke pt "http://moto.allegro.pl/jak-kupic-uzywany-samochod-i2733780805.html". "Jak kupić używany samochód", fajna pozycja do poczytania. Na twoim miejscu wybrał bym się na giełdę lub z handlarzem do Niemiec, i tam szukał, ewentualnie ruszył na Litwę w poszukiwaniu samochodu. Lub patrzył na allegro i ewentualnie szukał, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi.
(http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/1254341869_by_sewek07_600.jpg)
-
Tylko sam wiesz ze przebiegi się kręci bo jak pisał Rafał #1951 nit by nie kupił sprzęta ( obojętnie jakiego) z przebiegiem graniczącym rzędu 300-400 tyś km dlatego cofają liczniki (170-180 a nawet 200 tyś km) do takiej bariery psychologicznej. Zdarzają się przypadki ale sporadyczne że ma mniej, ale na zachodzie samochody nie stoją tylko jeżdżą typu turystyka itp.
I właśnie dlatego ciężko sobie jeszcze wprowadzać dodatkowe ograniczenia. Bo stosując ograniczenia jak dla prawie nowego samochodu nie ma szans kupić czegoś kilkuletniego lub 10-cio letniego żeby wszystkie kryteria były spełnione. Zawsze jest coś. A nawet jak się znajdzie już tego ideała to cena jest dużo wyższa niż zakładany budżet. Coś za coś.
-
Jak ma nie być korozji, to Audi 80.
Dwie zaprawki na takim starym aucie to chyba nic złego, ale jak dla mnie to miał całkiem sporo części wymienione jak na taki przebieg.
-
Plany troszkę inaczej mi się ułożyły. Planuję dozbierać z 3-4tyś zł tak żeby mieć 24 tys i będę ściągał z DE Mazdę 6 2.0 2003 -2004 r :> Tak więc temat można zamknąć (:
-
Plany troszkę inaczej mi się ułożyły. Planuję dozbierać z 3-4tyś zł tak żeby mieć 24 tys i będę ściągał z DE Mazdę 6 2.0 2003 -2004 r :> Tak więc temat można zamknąć (:
Polecałbym to jeszcze przemyśleć i poczytać ich fora. Wiem od klientów, że są problemy z częściami do tego. Samochód staje się popularny, ale najczęściej trzeba szukać części po internecie albo ASO Mazdy, gdzie ceny są z kosmosu... A w 2.0 dieslach tłoki lubią spadać do miski - wiem od mechaników.
-
a moze tak dozbierac jeszcze 6tysi i kupic nowa pande - ma gwarancje i jak znajdziesz ryse to mozesz domogac sie wymiany na nową :P
-
Plany troszkę inaczej mi się ułożyły. Planuję dozbierać z 3-4tyś zł tak żeby mieć 24 tys i będę ściągał z DE Mazdę 6 2.0 2003 -2004 r :> Tak więc temat można zamknąć (:
Polecałbym to jeszcze przemyśleć i poczytać ich fora. Wiem od klientów, że są problemy z częściami do tego. Samochód staje się popularny, ale najczęściej trzeba szukać części po internecie albo ASO Mazdy, gdzie ceny są z kosmosu... A w 2.0 dieslach tłoki lubią spadać do miski - wiem od mechaników.
i za free wymieniają je bo przyznali się, że silnik ma wadę :) Ja tylko benzynka z gazem <3
Siedzę na forum i sporo mi chłopaki powiedzieli. Części droższe bo auto rzadko się psuje a ceny części eksploatacyjnych porównywalne..
Co do pandy to w życiu nie kupiłbym takiej małej puszki :D Zresztą jak to wygląda :DD
-
małej puszki
Ale taka "puszka" opierdziela 3/4 zapalonych ścigantów <lol2>
-
małej puszki
Ale taka "puszka" opierdziela 3/4 zapalonych ścigantów <lol2>
Taki łepek teraz zdał prawko i taty panda nie ma lekko.. no nstop odcinka ,psiki opon w 6 osób .. gdzieś po łące podobno to LECIELI po dziurach :D Tydzień i zajedzie tą puszkę .. debil bo to nie jego auto.
-
no nstop odcinka ,psiki opon
To samo robię służbówką i ja polecam, buda i silnik nie do zdarcia :d
-
hehe jeszcze awaryjnie mam A6 C5 2.4 V6 LPg :> ale mazda nr 1 c(:
-
A6 C5 2.4 V6 LPg
I zrób remont przedniego zawieszenia :d
-
A6 C5 2.4 V6 LPg
I zrób remont przedniego zawieszenia :d
3 koła.. życie ^^
-
A6 C5 2.4 V6 LPg
I zrób remont przedniego zawieszenia :d
3 koła.. życie ^^
dla kogos,kto musi dozbierac 6 kół ,to raczej śmierć ...głodowa
chyba ,ze to ma stac w garazu ,a jezdzic bedziesz Polonezem - ale wtedy to kiepski model na trzymanie pod kocem,bo to brzydkie i pospolite ,
do stania to lepiej cos takiego kupic http://otomoto.pl/maserati-biturbo-orginalny-biturbo-48-tys-km-C24473270.html
-
Maserati kocur ;] A wnętrze bajeczne, jakbym miał kasę, nie zastanawiałbym się ani minuty
-
Temat załatwiony więc wedle życzenia zamykam.