mój zapalił jak było -20 po kilku godzinach stania, niewiele wcześniej pożyczyłem od mamy kase na aku

wypłata niedługo ale aku padniety
pomęczyłem go chwile, 5 osób (w tym ja) czekaja na transport do domku
odpalił po kilku próbach
jednak musialem zastosować trik, mianowicie odłączam dopływ gazu, dzieki czemu tworzy się mieszanka wybuchowa w lepszej proporcji, pokręce i włączam LPG, załapać musi
z tym że teraz 0 na polu i problem z zapłonem :roll:
musze poszperać w nim
