Inny Polonez raczej też będzie miał to wygnite.
Samemu spierdolić jest właśnie najłatwiej. Dużo trudnie jest zarobić i zapłacić komuś kto umie takie rzeczy. Szpachli w tym miejscu jak najmniej powinno być, bo tam są duże naprężenia, tam blacha mocno pracuje i szpachla będzie pękać jeśli będzie wepchnięta w jakąś szczelinę między blachami.
Przedewszystkim natomiast nie należało doprowadzać do takiego gnojowiska, tylko zająć się problemem póki do naprawy wystarczyłyby tylko lakiery i papier ścierny.