Autor Wątek: Pedał hamulca twardnieje po przejechaniu kilku kilometrów.  (Przeczytany 2685 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pedał hamulca twardnieje po przejechaniu kilku kilometrów.
« dnia: Styczeń 25, 2010, 20:07:51 pm »

konradb

  • Gość
Witam problem dotyczy hamucy typu lucas otoz zauwazylem ze na zimnum silnku auto(polonez:) hamuje bardzo dobrze nie trzeba wkladac duzo sily w naciskanie pedalu jednak problem pojawia sie po przejechaniu kilku kilometrow gdzie pedal trzeba naciskac z podobna sila jak przy wylaczonym silniku
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 28, 2013, 13:08:38 pm wysłana przez BARTEK#1925 »

Hamulce
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 25, 2010, 20:46:14 pm »

Offline Seba OBR

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro (L-205) 1.8 16V
    • OBR Garages
konradb, może płyn hamulcowy masz do wymiany?

Hamulce
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 26, 2010, 15:24:11 pm »

Offline Mardas#1946

  • Witajcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 785
  • Płeć: Mężczyzna
    • ATU + GSI 1,6,2000 r. LPG-AL 700,70U,klimatyzacja Fab. kontrolka AFR
W/g mnie te objawy wskazują na niedomaganie serwa,lub pompy hamulcowej.Serwo możesz sprawdzić pobieżnie w ten sposob,że przed uruchomieniem silnika naciskasz  zdecydowanie na pedał hamulca,i uruchamiasz silnik w tym  czasie.Jeśli po uruchomieniu silnika pedal hamulca zdecydowanie się zapadnie ,to wstepnie mozna  stwierdzic  że serwo działa,ale u ciebie ten objaw twardego hamulca ,występuje po krotkiej jeżdzie,i  tu tkwi cały szkopoł. Serwo jest połączone z pompą hamulcową,ktora też ma wpływ na hamowanie.Możesz mieć w niej uszkodzone pierscienie uszczelniające[a jest to możliwe bo są silne mrozy,i jeżeli płyn nie był maximum przez 2lata wymieniany,to mogły się zużyć.
Mardas- Jimi wiecznie żywy !!!!!!!!!!!! ,a moje ATU nie do zdarcia !!!!!!


http://www.polskajazda.pl/Samochody/FSO/Polonez_ATU/108123

Hamulce
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 27, 2010, 08:38:12 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Jeśli nie masz "spuchniętych" uszczelnień na tłoczkach układu hamulcowego oraz same tłoczki nie są zatarte - to taki efekt może być spowodowany anomaliami w pracy wspomagania układu hamulcowego. Sprawdź wąż podciśnienia, idący od kolektora ssącego do czaszy serwa.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

Hamulce
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 10, 2010, 09:47:45 am »

Offline Mardas#1946

  • Witajcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 785
  • Płeć: Mężczyzna
    • ATU + GSI 1,6,2000 r. LPG-AL 700,70U,klimatyzacja Fab. kontrolka AFR
Mam pytanie.Chcę wymienić szczęki w swoim Atu plus.Jaki wymiar mają te szczęki,bo nigdy ich jeszcze nie wymieniałem,a nie chcę popełnić błędu przy kupnie[wiem że do Traca są inne],i jakiej firmy byście polecali. :D
Mardas- Jimi wiecznie żywy !!!!!!!!!!!! ,a moje ATU nie do zdarcia !!!!!!


http://www.polskajazda.pl/Samochody/FSO/Polonez_ATU/108123

Hamulce
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 10, 2010, 11:07:25 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
http://www.allegro.pl/item910909909_szczeki_bebny_polonez_system_lucas_581.html

Ja zakładałem takie, ale bez bębnów, w lato 2007. Zrobiłem na nich do dzisiaj jakieś 40 kkm i jest gites, jak to wszystko rozebrałem, wyczyściłem, gdzie trzeba nasmarowałem, podgiąłem blaszki zapadek, zmieniłem przy okazji linkę ręcznego i wyregulowałem ręcznie (niestety) luz na szczękach śrubokrętem, to wreszcie hamulec ręczny zaczął blokować koła i to już z trzeciego ząbka, lepiej się już nie da.
Najgorzej jest pozakładać sprężyny powrotne szczęk w jedną osobę, choć raz mi się udało, choć się nakląłem. Najlepiej jest, jak jedna osoba ciągnie sznurek, założony na ucho sprężyny, a druga naprowadza je w swoje gniazda.
Reszta to banał, nie sposób tego pomylić, byle uważać, żeby tego nie pogubić i nie pozamieniać.
Przy okazji robienia tyłu, odpowietrz też i hamulce, a może i całkiem płyn w nich zmień. Na pewno odpowietrzniki się ukręcą, zwłaszcza, jak nie były parę lat ruszane.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

Hamulce
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 11, 2010, 00:10:16 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Cytuj (zaznaczone)

Najlepiej jest, jak jedna osoba ciągnie sznurek, założony na ucho sprężyny, a druga naprowadza je w swoje gniazda.

Kombinerkami też da się naciągnąć.

żeby było ciekawiej, między szczękę a "blachę" zewnętrzną należy włożyć coś drewnianego (troznek młotka np albo listewki kawałek) co by szczęki się nie przesuwały przy naciąganiu sprężyny. Najgorzej jest z tą ostatnią na samej górze (ważne żeby w dobrą stronę założyć)
Kiedyś byłem świadkiem popełnienia błędu i wsadzenia śrubokręta... okładzinę szlag trafił.


Cytuj (zaznaczone)

Reszta to banał, nie sposób tego pomylić, byle uważać, żeby tego nie pogubić i nie pozamieniać.

Da się :)
Najlepiej mieć książkę, lub chociaż fotkę sobie trzasnąć.

Cytuj (zaznaczone)

Przy okazji robienia tyłu, odpowietrz też i hamulce, a może i całkiem płyn w nich zmień. Na pewno odpowietrzniki się ukręcą, zwłaszcza, jak nie były parę lat ruszane.

I nie rób tego w sobotę popołudniu... jak się coś upiermandoli to nigdzie nie dostaniesz nic.
Jeżeli już chcesz odpowietrzać to ja bym od razu się w nowe cylinderki zaopatrzył.. jeśli odpowietrzniki się urwą (co jest wysoce prawdopodobne)

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Hamulce
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 11, 2010, 00:32:54 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Zgadza się, jak naciągałem raz sprężynkę, to nie dość, że mi z obcęgów uciekała (marnej jakości je miałem), to szczypałem się tymi obcęgami po łapach a szczęki się przesuwały, utrudniając nałożenie. Raz robiłem sam, nakląłem się, ale pozakładałem.
A odnośnie odpowietrznika, to w prawym tylnym mam go ukręconego, a do tego, siedzi w nim urwany wykrętak (miałem takie cuda), zaraz będzie trzy lata. Całe szczęście nie cieknie.
Jak zrobi się cieplej, to może powyciągam z niego cylinderki, może nawet zmienię w nich uszczelnienia (nic nie cieknie, całe szczęście) i uporam się w imadle, z tym urwanym odpowietrznikiem.
Warto, jak się heble rozbiera, wyregulować ręcznie luz na trzpieniu rozpieracza śrubokrętem, pokręcając tą radełkowaną nakrętkę i zakładając co chwila bęben na krótko, czy już zakleszcza, czy jeszcze nie, na luźnej lince ręcznego, no i trzeba uważać na te plastikowe kołki, żeby nie podlazły pod dźwignie ręcznego na tylnych szczękach.
Jak to poregulowałem prawie na styk, to po założeniu linki ręcznego, nie dość, że na trzecim zębie koła od razu blokowało, to o wiele skuteczniej, niż przed regulacją. A i spadł luz na pedale hamulca, twartość nie zmieniła się, czyli powietrza jak w nich nie było, tak nie ma.
Co jeszcze ciekawsze, mam w nim cały czas te same tarcze, które zmieniałem mu na jesieni 2005 roku. Mają prawie 90 kkm przebiegu - i nie wykazują nawet progu. Klocki na nich drugi zestaw, TRW. Tarczki BREMO czy ZAMETO, nie pamiętam już.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!