Czasami mnie trafia jak marudzą że u nas drogo i drogo. Jak drogo to nie przyjeżdżać i nie zawalać nam zakorkowanego miasta
Pozwolę sobie przyłączyć się do dyskusji:
Analogiczna sytuacja ma miejsce w mniejszych miastach - Vide: Przemyśl..
Ile razy wracam z pracy albo jadę do pracy na CB słysze "a bo ten przemyśl to zakorkowany, a bo dziury, a bo to a bo tamto"..... takie to miasto złe i nie dobre....
Jak była ankieta o poszerzenie granic miasta o ościenne sołectwa to 90% mieszkańców tych sołectw było na nie ......
I kiedyś ktoś na CB włąsnie takiemu panu odpowiedział:
"Jak wam tak źle w tym mieście to dlaczego do lekarza nie idziecie u siebie na wsi ? Do sklepu na wsi ? do urzędu na wsi ? do fryzjera na wsi ? - jak wam coś nie pasuje to nie przyjeżdżajcie.... " .... chwila ciszy po czym : "Jakby tak ta banda dojeżdżających wsiadła do PKSu zamiast do "kościelnego samochodu każdy z osobna" to by korków w mieście nie było.....
Żałuje że tego nie nagrałem...